17 września o godz. 4 rano w wieluńskim „Oknie Życia” im. Jana Pawła II przy domu Zgromadzenia Sióstr Opieki Społecznej pw. św. Antoniego (sióstr antoninek) znaleziono noworodka – dziewczynkę. Dziecko zostało odwiezione do wieluńskiego szpitala, gdzie po przebadaniu stwierdzono, że jest zdrowe.

Małe dziecko znalazła kobieta, która przeszukiwała śmieci w Chicago w poszukiwaniu materiałów nadających się do recyklingu. Jednym z pozostawionych tam przedmiotów była komoda. Kiedy kobieta spojrzała do szuflady, dokonała przerażającego odkrycia: noworodek, który wciąż żył, został tam pozostawiony na śmierć.

Dziecko uznane za najmniejszego noworodka na świecie wyszło ze szpitala po 13 miesiącach leczenia. Przyszło na świat w wyniku cesarskiego cięcia 4 miesiące przed terminem porodu. Miało 24 cm długości i ważyło 212 g, czyli tyle co jabłko. Lekarze podjęli walkę o jego życie i teraz dziewczynka jest już w domu.

Noworodek, który pojawia się w domu nie jest niezależny i samodzielny. Potrzebuje bliskości i opieki obojga rodziców. Nie mówi, więc płacze, bo tak właśnie może wyrażać swoje potrzeby. Jak zapewnić bezpieczeństwo maluszkowi, który właśnie opuścił bezpieczne schronienie w brzuszku swojej mamy i pojawił się na świecie, który dopiero poznaje?

Niemowlę w „Oknie Życia” odnalazły nazaretanki posługujące w Domu Matki i Dziecka Caritas w Bielsku-Białej Lipniku.

Inkubator zakupiony z pieniędzy pozyskanych dzięki zbiórce makulatury, 16 listopada zostanie wręczony jednemu ze szpitali na terenie diecezji radomskiej.

W Brukseli otwarto „okno życia”, pierwsze w tym mieście, a drugie w Belgii. W Antwerpii istnieje już od 2000 r. Przez 17 lat zostawiono w nim co najmniej 10 niemowląt.