Współpraca ze świeckimi to nasza przyszłość – uważa generał jezuitów

„Staramy się jak największej ilości świeckich osób zaszczepić duchowość ignacjańską. «Ćwiczenia duchowne» nie są wyłącznie dla księży i sióstr zakonnych. Pisał je człowiek świecki, żołnierz. Dopiero później został kapłanem” – mówi o. Arturo Sosa, generał jezuitów.

Na świecie jest dziś coraz mniej członków zakonu jezuitów. Aby ocalić dzieła, które prowadzą, m.in. domy rekolekcyjne i szkoły, konieczna jest współpraca ze świeckimi. To wielka szansa dla Towarzystwa Jezusowego - dodaje generał zakonu.  

Ignacy, gdy pisał Ćwiczenia był człowiekiem świeckim 

„W sercu ignacjańskiej duchowości znajduje się osobiste i głębokie spotkanie z Jezusem Chrystusem, które prowadzi do takiej znajomości Boga, że jesteśmy w stanie odnajdywać Go we wszystkim i przez cały czas. Spotkanie z Jezusem staje się doświadczeniem wyzwalającym, gdyż dzięki niemu nabywamy wewnętrzną wolność, która jest warunkiem kierowania przez Ducha Świętego. Mowa tu o pełnej dyspozycyjności do czynienia tego, co Bóg chce, bez przywiązania do jakiejkolwiek osoby, miejsca czy instytucji – powiedział w wywiadzie dla papieskiej rozgłośni generał jezuitów. – Bardzo się cieszę, że Ćwiczenia są dziś tak popularne wśród ludzi świeckich. Świeccy nie tylko korzystają z rekolekcji, ale i towarzyszą innym w ich przeżywaniu. W obecnym czasie zależy nam na tym, aby nadać pracy ze świeckimi szczególne znaczenie. Chcemy przekazać to doświadczenie Ćwiczeń jak największej liczbie osób. Bardzo cieszy choćby recepcja Ćwiczeń w Ameryce Łacińskiej. To dar od Pana.“

Celem Ćwiczeń jest osobiste przylgnięcie człowieka do Chrystusa. „Są idealnym narzędziem wzrostu duchowego dla każdego chrześcijanina. Pozwalają nabyć wewnętrzną wolność, która jest niezbędna, aby czynić to, co trzeba, a nie to, do czego popychają nas nasze słabości” – uważa o. Arturo Sosa.

źródło: Łukasz Sośniak SJ, Vatican News

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama