Ukraina: pandemia pogłębia trudną sytuację osób bezdomnych

Pandemia koronawirusa szczególnie odczuwalna jest przez ludzi bezdomnych i ubogich. We Lwowie bracia albertyni, ze względu brak możliwości stworzenia odpowiednich zabezpieczeń, zmuszeni byli zaprzestać wydawania bezpłatnych obiadów.

W schronisku przez nich prowadzonym, pozostało jednak 48 mężczyzn, którym starają się nadal zapewnić dach nad głową i posiłek.

Dla osób bezdomnych czas pandemii jest szczególnie trudny. Środki bezpieczeństwa ograniczyły im w znacznym stopniu możliwość znalezienia posiłku. O sytuacji w lwowskim przytulisku dla ubogich mówi br. Bernard, albertyn:

- Różne organizacje, między innymi też Kościół, starają się uprzedzić tę falę, która ewentualnie może nadejść. Niestety, byliśmy zmuszeni zaprzestać wydawania posiłków na zewnątrz – wyjaśnia br. Bernard. - W przytulisku mieszka czterdziestu ośmiu mężczyzn i jesteśmy za nich odpowiedzialni. Nie mają oni gdzie iść. Przestrzegamy wszystkich środków higieny. Ale najgorsze jest położenie ludzi, którzy nie mają ani pieniędzy, ani mieszkania. Znam przypadki osób, którzy zupełnie nie mają się gdzie podziać. Żyją na ławkach w parkach i nie mają żadnych środków do życia. To jest najbardziej dramatyczna sytuacja.

Br. Bernard opowiada historię Nataszy: „Przygarnęła ją jakaś pani. Ludzka wrażliwość pozwoliła jej dostrzec kobietę, która spała i w deszczu i w śniegu gdzieś na ławce. Bardzo mnie to wzruszyło. Myślę, że taka solidarność międzyludzka jest w stanie pomóc tym osobom, które są najbardziej potrzebujące”.

We Lwowie stwierdzono do tej pory oficjalnie jeden przypadek koronawirusa. Nie wiadomo jednak, jaka będzie sytuacja w najbliższych dniach.

źródło: vaticannews.va

« 1 »

reklama

reklama

reklama