Tuchów: siostry józefitki dziękują wszystkim, którzy im pomagają

W Domu Pogodnej Jesieni w Tuchowie nie ma nowych zachorowań na COVID-19. Przybywa ozdrowieńców. Siostry józefitki, które prowadzą placówkę dziękują wszystkim za modlitwę i wsparcie materialne. Obok instytucji, samorządów i firm pomaga także młodzież.

Wszystkie ostatnie testy wykonane u pensjonariuszy i opiekunów są ujemne. Zakażone siostry i pensjonariusze przebywają w szpitalu lub w izolatorium i wracają do zdrowia. Jest też kilku ozdrowieńców. Do Domu Pogodnej Jesieni wróciła większość pracowników. Są też nowe siostry wolontariuszki. Placówkę opuściło trzech braci kapucynów z Prowincji Krakowskiej i ratownik medyczny Piotr Jankowski, który kierował zespołem w najtrudniejszym okresie.

„Nasz ratownik mówił, że bitwę wygraliśmy, ale wojna z niewidocznym wrogiem nadal trwa. Odkażanie, dezynfekcja, ozonowanie - to codzienność naszego domu” - mówi siostra Antonia Piekarz, przełożona prowincjalna Zgromadzenia Sióstr Świętego Józefa Prowincji Tarnowskiej.

Siostra Antonia dziękuje ekipie, która w dzień i w nocy pracowała w placówce w najtrudniejszym czasie walki z koronawirusem. Długa jest także lista osób, które wsparły placówkę. To m.in. służby wojewody, samorządy, parafie, Caritas, PCK, zgromadzenia zakonne, firmy, osoby prywatne. Pomogli też młodzi z KSM oraz maturzyści z Tarnowa. „Dziękujemy ludziom dobrej woli za wyobraźnię miłosierdzia” - dodaje józefitka. Siostra dziękuje także mediom. „Przez media popłynęła prośba o pomoc i ten apel spotkał się z dużym odzewem ludzi ” - dodaje.

Dom Pogodnej Jesieni w Tuchowie wsparli także maturzyści III LO w Tarnowie. Klasa III H przekazała placówce prawie 500 zł, bo taka suma została uczniom na koniec roku szkolnego. „To była nasza wspólna decyzja” mówi Grzegorz Jagiencarz, przewodniczący klasy. „Jeżeli pomagamy, to ten ktoś ma lżej i my też możemy zobaczyć jak to owocuje. Warto wierzyć w ludzi i warto pomagać. Mimo że jest ciężko i pod górkę warto wierzyć, że będzie lepiej” - podkreśla.

W Domu Pogodnej Jesieni przebywa obecnie 35 pensjonariuszy. Zapasy fartuchów ochronnych, maseczek i rękawiczek szybko ubywają, bo potrzeby są duże. Dotyczy to także środków do dezynfekcji. Siostry proszą więc o pomoc.

***

Dom Pogodnej Jesieni w Tuchowie prowadzony jest przez Zgromadzenie Sióstr Świętego Józefa. Pacjenci placówki to osoby starsze, przewlekle chore, leżące, często po przebytych ciężkich chorobach, takich jak udar czy wylew jak również onkologiczni. Wymagają 24-godzinnej, specjalistycznej opieki.

Kilka tygodni temu, COVID-19 wykryto u 27 sióstr józefitek. Zakażonych zostało także 10 pensjonariuszy Domu Pogodnej Jesieni. W krakowskim szpitalu zmarło dwóch starszych podopiecznych. Zachorowały siostry, które mieszkają w domu zakonnym w Tuchowie a także, które opiekowały się podopiecznymi i siostry - wolontariuszki, które przyjechały pomagać do Tuchowa.

eb / Tarnów

« 1 »

reklama

reklama

reklama