Trzecia płeć w dowodzie osobistym? Nie w Polsce

Zgodnie z regulacjami unijnymi, posiadacz nowego dokumentu tożsamości ma mieć do wyboru trzy określenia swojej płci: jako kobiety, mężczyzny lub osoby, która nie identyfikuje się z żadną z tych kategorii (X). W polskich dowodach osobistych będą – tak jak do tej pory – tylko dwie opcje.

Nowe wzory dokumentów, które zaczną obowiązywać od sierpnia tego roku, to efekt implementacji unijnego rozporządzenia. To właśnie tam zapisano, że „jeżeli państwo członkowskie uwzględnia płeć danej osoby w takim dokumencie, należy odpowiednio stosować właściwe wartości określone w dokumencie ICAO nr 9303: «F», «M» lub «X» lub odpowiednią literę stosowaną w języku lub językach danego państwa członkowskiego”.

Polski dowód osobisty będzie zawierał informację o płci, ale do wyboru będą – tak jak do tej pory – tylko dwie opcje. „Istotą i celem unijnego rozporządzenia jest poprawa zabezpieczeń dowodów osobistych i unormowanie kwestii organizacyjno-technicznych, a nie rewolucja światopoglądowa. Co do oznaczenia płci, w polskim systemie prawnym funkcjonują kobieta i mężczyzna. Dlatego w dowodach są i będą te dwie płcie. Unia nie może nam nakazać wprowadzenia czegoś, co godzi w polski porządek prawny – deklaruje w rozmowie z „Dziennikiem Gazetą Prawną” Paweł Szefernaker, wiceszef MSWiA. Zwraca też uwagę, że kwestia ta ujęta jest w części „nienormatywnej” rozporządzenia (w uzasadnieniu).

„Według prawników sprawa nie jest jednoznaczna. Niewątpliwie pojawia się furtka dla osób, które nie czują się ani kobietą, ani mężczyzną, do dochodzenia swoich praw przed sądami” – czytamy w „Dzienniku Gazecie Prawnej”.

Zwiększanie liczby płci „do wyboru” to domena nie tylko Europy czy szeroko rozumianego Zachodu. Także Republika Południowej Afryki chce pójść podobną drogą. „Władze RPA zdecydowały jednak, że kraj będzie pierwszym w Afryce, który wprowadzi do swojego PESEL-u informację o osobach «niebinarnych», czyli takich, które «nie identyfikują się ani jako mężczyźni, ani jako kobiety»” – informuje portal Pch24.pl. Władze mówią o „dążeniu do lepszej integracji” społeczności LBGT+. Na razie nie wiadomo jednak, jak miałyby być zmodyfikowane numery identyfikacyjne. Pojawiła się propozycja, by odpowiednią cyfrę (oznaczającą do tej pory kobietę lub mężczyznę) zastąpić znakiem „X”. Zaprotestowały jednak stowarzyszenia LGBT+., według których może to spowodować „dalszą marginalizację i dyskryminację osób niebinarnych”. „Proponują one tworzenie losowo wybranych kodów dla każdej osoby, co uniemożliwiłoby identyfikację płci takich osób przez osoby nieuprawnione” – pisze Pch24.pl.

Sęk w tym, że w postulatach „neutralności” i „politycznej poprawności” zawsze można pójść o krok dalej. Jak widać dotyczy to już nie tylko języka, mediów, kultury, ale także prawa.

Źródła: gazetaprawna.pl, pch24.pl

« 1 »

reklama

reklama