To straszliwe, poglądowe działanie tego, co nazywamy cywilizacją śmierci

„Chodzi o brak empatii czy – mówiąc językiem bardziej przemawiającym do serca – brak miłosierdzia wobec tego człowieka” – mówił o sprawie Polaka, któremu angielski szpital odłączył wodę i pożywienie, prof. Grzegorz Kucharczyk z Polskiej Akademii Nauk.

Na antenie Polskiego Radia 24, prof. Kucharczyk podkreślał, że mamy do czynienia ze „starciem kultury życia i kultury śmierci”.

"Wszyscy widzimy, że ten człowiek cierpi, reaguje. Nie jest w stanie mówić, ale widać na jego twarzy ogrom cierpienia i świadomość tego, co go czeka – mówił.

Zaznaczył, że w tej chwili Polaka może uratować tylko „interwencja polityczna na najwyższym szczeblu”.

Odniósł się też do argumentu brytyjskiego sądu, który nie zgodził się na przewiezienie mężczyzny do Polski, przekonują, że pacjent mógłby umrzeć w czasie transportu. Nazwał to „szyderstwem i hipokryzją”.

„To jest szyderstwo – zabójcy, którzy troszczą się o dobrostan człowieka, którego chcą zabić” – mówił profesor. „To jest tylko wymówka, żeby umyć ręce” – dodał.

„Chodzi o brak empatii, czy mówiąc językiem bardziej przemawiającym do serca, brak miłosierdzia wobec tego człowieka” – mówił prof. Grzegorz Kucharczyk.

„To straszliwe, poglądowe działanie tego, co nazywamy cywilizacją śmierci” – podsumował.

Źródło: Polskie Radio 24

Czytaj także:

Sąd nie zgodził się na dostęp polskiego konsula do mężczyzny, któremu grozi eutanazja

Jeśli istnieje choćby najmniejsza szansa obrony życia, należy ją wykorzystać

Przewodniczący Episkopatu prosi o ratowanie życia Polaka ze szpitala w Plymouth

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama