Kiedy po wyjściu z internowania Janek się ukrywał, przyszedł do mnie ktoś z prośbą od niego. Chciał się wyspowiadać i przyjąć wielkanocną komunię. Utwierdziło mnie to w przekonaniu, że nawrócenie Janka było głęboko przemyślane i szczere – powiedział ks. Jan Sikorski, wspominając Jana Lityńskiego.