Kupując chryzantemy od sióstr benedyktynek ze Staniątek, nie tylko wspieramy ich opactwo, ale zyskujemy coś jeszcze.

Tysiące woluminów, a wśród nich niezwykle cenne zapisy kolęd i pieśni, zabytkowe szaty liturgiczne czy obrazy z XVII wieku – to tylko część z bezcennych skarbów, jakie mają od wieków pod swoją pieczą mniszki z opactwa w Staniątkach.

Baranki wielkanocne z ciasta i z cukru, ozdabiane kokardką, dzwoneczkiem i chorągiewką przygotowują mniszki z opactwa benedyktynek w Staniątkach. Dochód ze sprzedaży wypieków siostry przeznaczą na tzw. „wkład własny”.

Do 31 maja 2018 r. został przedłużony termin zebrania wkładu własnego, które mniszki ze Staniątek muszą wnieść, aby otrzymać dofinansowanie na stworzenie w opactwie muzeum. Nadal potrzeba około 2 mln zł.

Klauzurowe Siostry Benedyktynki z podkrakowskich Staniątek napisały list w języku polskim, jak i w języku angielskim, z prośbą o pomoc. Publikujemy treść listu.

Do końca roku opactwo sióstr benedyktynek w Staniątkach musi zdobyć 3 mln zł, by stworzyć przy swoim klasztorze muzeum w ramach projektu „Wirydarze dziedzictwa benedyktyńskiego”.