Św. Scholastyka: poprosiłam Pana mego i wysłuchał mnie

- Więcej osiągnęła ta, która więcej kochała - zapisał św. Grzegorz Wielki. Z życia św. Scholastyki znamy tylko jedno, ale niezwykle znaczące wydarzenie. Dziś Kościół wspomina siostrę bliźniaczkę św. Benedykta - patriarchy mnichów Zachodu.

„To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem.” (J 15,12)

Scholastyka urodziła się ok. 480 r. w Nursji. Ojciec rodzeństwa był właścicielem posiadłości ziemskiej. Wiadomo, że brat przyszłej świętej w młodości udał się na studia do Rzymu. Porzucił je jednak, aby zostać mnichem. Natomiast o jego siostrze wiadomo niewiele.

Zakładamy, że Scholastyka pragnęła życia podobnego do tego, które prowadził Benedykt. On to był dla niej jakby światłem od Boga, które wskazało, jak ma wyglądać jej życie. Otóż, jej brat, po pewnym czasie życia w samotności, założył pierwszy klasztor w Subiaco. Wtedy to Scholatyka założyła żeński konwent, nieopodal męskiej wspólnoty. Dziś znajduje się on w miejscowości Plombariola.

Święta miała w zwyczaju odwiedzać swego brata raz w roku. Ostatnie odwiedziny szczegółowo zanotował św. Grzegorz Wielki w Dialogach (rozdział 33). Jej brat wyszedł na spotkanie Scholastyce w towarzystwie kilku braci. Rozpoczęła się rozmowa zgromadzonych. Dzielili się sprawami Bożymi. W międzyczasie zaś zapadała noc. Benedykt chciał wracać do klasztoru. Jednak jego siostra prosiła, aby kontynuował rozmowę. Brat stawiał opór, gdyż mnich powinien noc spędzać w konwencie. Wtedy to jego siostra złożyła ręce, oparła je na stole i położyła na nie swą głowę. Modliła się do Pana, płacząc. Wtedy to właśnie Wszechmogący zesłał ulewny deszcz - burzę z piorunami.

Święta zaś powiedziała Benedyktowi:

„Prosiłam cię, a nie chciałeś mnie wysłuchać. Poprosiłam Pana mego i wysłuchał mnie. Teraz więc wyjdź, jeśli zdołasz, zostaw mnie i wracaj do klasztoru.”

W ten sposób brat bliźniak nie mógł opuścić siostry i spędził z nią na rozmowie całą noc. Trzy dni później, jak zapisał św. Grzegorz, patrząc przez okno swego klasztoru, ujrzał jej duszę jako gołębia, który wzlatywał do nieba. Był to znak, że ziemskie życie Scholastyki dobiegło końca. Benedykt pochował ją w grobie przygotowanym dla siebie. Było to 10 lutego 547 r. Kilka tygodni później, 21 marca, również on odszedł do Pana. „Podobnie więc jak duchem byli  zawsze jednym w Bogu, tak i grób ciał ich nie rozłączył” - podsumował ich życie i śmierć biograf.

Ostatnie spotkanie rodzeństwa oraz owo „burzliwe” (dosłownie) wydarzenie pokazuje, że ważna jest reguła zakonna, na której oparło się życie mnichów i mniszek, ale jeszcze ważniejsza jest miłość Boga i bliźniego, z której rodzi się reguła, i do której reguła prowadzi. Św. Grzegorz zapisał, że „jest w tym głęboka sprawiedliwość, że więcej osiągnęła ta, która więcej kochała”.

« 1 »

reklama

reklama

reklama