Prof. Kochański: szczepionki różnią się mechanizmem działania i aspektami etycznymi

W wywiadzie dla tygodnika „Idziemy” prof. Andrzej Kochański odpowiada na pytania związane z aspektami medycznymi i bioetycznymi poszczególnych szczepionek na COVID. Czym preparaty AstraZeneca i Johnson & Johnson różnią się od pozostałych szczepionek?

Przede wszystkim, wśród obecnie oferowanych szczepionek wyróżnia się dwa rodzaje. Jedne z nich oparte są na mechanizmie wektorowym, czyli do wprowadzenia genetycznego kodu koronawirusa korzysta się z innego wirusa (adenowirus) jako wektora. W produkcji tych szczepionek wykorzystuje się tzw. linii komórkowych wyprowadzonych wiele lat temu z komórek abortowanych płodów. Są one potrzebne w procesie namnażania aktywnego składnika szczepionki. Do tej grupy należą produkty firm AstraZeneca oraz Johnson & Johnson.

Co istotne, nie chodzi tu o bezpośrednie wykorzystanie komórek pochodzących z aborcji, ale linii komórkowych. Tego rodzaju linie mogą pochodzić z różnych komórek ludzkich. Jak wyjaśnia profesor, „Specjalistyczne firmy handlują całym mnóstwem gotowych linii komórkowych, ale jeśli potrzebujemy linii w ściśle określonym celu, ich zakres nagle bardzo się zawęża, jak to ma miejsce w przypadku badań naukowych. A jeśli dodatkowo chcemy mieć pewność co do bezpieczeństwa preparatu, wyboru w zasadzie nie ma, i z taką sytuacją mamy do czynienia przy szczepionkach.”

Rozróżnienie dotyczy jednak tego, czy linie te wykorzystywane są jedynie na etapie badań, czy także w procesie produkcji. W przypadku szczepionek korzystających z odmiennego mechanizmu (mRNA) chodzi jedynie o ich wykorzystanie we wstępnych badaniach. Dwie konkretne linie komórkowe, wykorzystywane w badaniach to HEK 293 i PER.C6. Jak wyjaśnia prof. Kochański: „pierwsza wywodzi się z płodowych komórek nerki uzyskanych w wyniku aborcji w 1973 r., przy czym jej twórca nie ma pewności, czy nie było to jednak poronienie spontaniczne. Natomiast linia komórkowa PER.C6 została wyprowadzona w 1985 r. z płodowych komórek siatkówki uzyskanych po aborcji osiemnastotygodniowego płodu.” Nie był to więc zarodek, ale płód. Obydwie linie komórkowe wykorzystywane są od wielu lat w wielu badaniach medycznych.

Na pytanie, dlaczego testowanie na liniach komórkowych pochodzących z aborcji nie budzi wątpliwości moralnych w przeciwieństwie do produkcji w oparciu o te same linie komórkowe profesor Kochański odpowiedział nie wprost. W istocie bowiem zastrzeżenia dotyczą i jednego, i drugiego, docelowo etykom chodzi zaś o to, aby wyeliminować pochodzące z aborcji linie komórkowe zarówno z badań, jak i z innych zastosowań medycznych. Dlatego technologie oparte na syntezie chemicznej i mRNA są krokiem we właściwym kierunku, nie wymagają bowiem do produkcji linii komórkowych  wyprowadzonych  z  komórek płodowych. Profesor zauważa, że ciekawym zjawiskiem jest to, że „najnowocześniejsze zdobycze biotechnologii, np. pluripotencjalne indukowane komórki macierzyste, w zasadzie nie budzą żadnych zastrzeżeń natury moralnej.” Oznacza to, że „wymiar etyczny biotechnologii coraz bardziej zyskuje na znaczeniu. Biotechnologia etyczna to zarazem biotechnologia nowoczesna, spełniająca wszystkie standardy, również w aspekcie technicznym. To świetny kierunek rozwoju.”

Wyjaśniając stanowisko Zespołu ds. Bioetycznych KEP, prof. Kochański stwierdził, że chodziło przede wszystkim o jasne rozróżnienie, tak aby osoby szczepiące się miały wiedzę na temat poszczególnych produktów. Dzięki temu – w sytuacji, gdy mają możliwość wyboru, mogą pośrednio wpłynąć na decyzje osób decydujących o programie szczepień, jeśli dostrzegą one, że pacjenci nie chcą preparatów „wątpliwych moralnie”.

« 1 »

reklama

reklama

reklama