Papież przybywa do Peru z przesłaniem jedności dla narodu

Uważam, że Papież Franciszek przyniesie przesłanie jedności dla narodu peruwiańskiego, który jest rozdarty przez podziały i napięcia polityczne.- mówił sekretarz generalny Ministerstwa Spraw Zagranicznych Peru.

Wizyta ta odbywa się w momencie szczególnie delikatnym dla naszego kraju, zarówno z politycznego, jak i ekonomicznego punktu widzenia – stwierdził Eric Anderson.

"Dla nas ta wizyta jest bardzo ważna. Jesteśmy krajem katolickim, a Papież przybywa w bardzo ważnym momencie dla rozwoju sytuacji politycznej i gospodarczej kraju; niesie przesłanie jedności, nadziei: tego właśnie od Ojca Świętego oczekują ludzie. Słowo jedność mówi wszystko: podzielony kongres i parlament, prezydent mający problemy z kongresem. Ten kraj jest podzielony politycznie. Mamy więc nadzieję, że z osobą Papieża i z jego przesłaniem - «Zjednoczeni w nadziei» - wszyscy zapomną o problemach politycznych i powrócą do bycia jednym narodem, który przyjmuje Papieża" - powiedział Anderson.

Zdaniem Erica Andersona Peruwiańczycy to bardzo religijny naród. Mają wszystko, czego potrzeba do dalszego rozwoju. Potrzebują jednak likwidacji ubóstwa i ogromnych różnic w zamożności poszczególnych grup społecznych. Anderson podkreślił też, że Peru chlubi się tym, iż wydało trzech świętych, którymi dzieli się z całą Ameryką i z całym światem. Są to Róża z Limy, Marcin de Porres i Turybiusz de Mogrovejo.

Pierwszy, pełny dzień wizyty w Peru Papież rozpocznie o g. 7.00 rano miejscowego czasu, kiedy u nas będzie g. 13.00, od odprawienia Mszy w kaplicy Nuncjatury Apostolskiej w Limie, gdzie zatrzymał się na czas tego pobytu. Po niej uda się na lotnisko, aby samolotem przelecieć do oddalonego o 860 km Puerto Maldonado. To niewielkie miasto (około 75 tys. mieszkańców) położone jest u bram peruwiańskiej części puszczy amazońskiej. Tam w hali sportowej Franciszek spotka się z około 4 tysiącami przedstawicieli ludów tubylczych, a następnie z pozostałymi mieszkańcami Amazonii, czekającymi na niego na pobliskim placu. Stamtąd Ojciec Święty przejedzie do domu „Hogar Principito”, gdzie wychowuje się 40 nieletnich chłopców pochodzących z trudnych rodzin, sierot, bezdomnych. Po tym spotkaniu Franciszek uda się do centrum duszpasterskiego Apaktone, którego działalność skupia się na ochronie i wsparciu ludów tubylczych. Tam zje obiad z reprezentantami amazońskich Indian. Po odpoczynku przejedzie na lotnisko, aby wrócić do Limy. Jego przylot do stolicy Peru przewidziany jest na g. 16.00 lokalnego czasu.

W stolicy Peru najpierw spotka się z władzami, korpusem dyplomatycznym, a później z prezydentem tego kraju Pedro Pablo Kuczynskim. Ostatnim punktem dzisiejszego dnia będzie spotkanie Papieża z jezuitami w Kościele św. Piotra. Będzie ono miało charakter prywatny.

Do Peru Franciszek przyleciał wczoraj. Samolot papieski wylądował na lotnisku w Limie o g. 16.35, kiedy u nas była g. 22.35. Przywitał go prezydent kraju, przedstawiciele rządu, a także hierarchowie peruwiańscy, m.in. metropolita Limy, przewodniczący Episkopatu tego kraju oraz Nuncjusz Apostolski. 

Z lotniska Papież przejechał do oddalonej o 13 km Nuncjatury Apostolskiej. Po drodze witały go rozentuzjazmowane tłumy Peruwiańczyków.

lgo/rv, pp/rv

« 1 »

reklama

reklama

reklama