Papież o wcieleniu Jezusa, które także dziś wywołuje zgorszenie

Wcielenie Boga jest tym, co wywołuje zgorszenie i stanowi przeszkodę także dla współczesnych ludzi. Ojciec Święty mówił o tym w rozważaniu na Anioł Pański. Papież przypomniał, że po cudzie rozmnożenia chleba za Jezusem poszły tłumy, jednak gdy wyjaśnił im znaczenie tego znaku wielu ludzi odeszło.

Papież zauważył, że słowa Jezusa o tym, że Bóg postanowił objawić samego siebie i dokonać zbawienia w słabości ludzkiego ciała wywołują wielkie zgorszenie. „Jezus potwierdza, że prawdziwym chlebem zbawienia, przekazującym życie wieczne, jest Jego ciało; że aby nawiązać komunię z Bogiem, zanim zaczniemy przestrzegać przepisów czy wypełniać nakazy religijne, musimy żyć w prawdziwej i konkretnej relacji z Nim” – mówił Franciszek. Wskazał, że oznacza to, iż nie wolno nam podążać za Bogiem w marzeniach i wyobrażeniach o wielkości i potędze, ale musimy Go rozpoznać w człowieczeństwie Jezusa, a w konsekwencji w człowieczeństwie braci i sióstr, których spotykamy na drodze życia.

„Bóg przyjął ciało, kiedy wyznajemy to w Credo, to dniu Bożego Narodzenia, Zwiastowania przyklękamy, aby adorować tajemnicę wcielenia. Bóg przyjął ciało i krew: uniżył się stawszy się człowiekiem takim jak my, upokorzył samego siebie aż po wzięcie na siebie naszego cierpienia i naszego grzechu, i prosi nas, abyśmy Go szukali nie poza życiem i historią, ale w relacji z Chrystusem i z naszymi braćmi i siostrami. Szukać Go w naszym codziennym życiu. To jest droga do spotkania z Bogiem: relacja z Chrystusem i braćmi” – mówił Ojciec Święty. „Także dzisiaj objawienie Boga w człowieczeństwie Jezusa może wywołać zgorszenie i nie jest łatwe do zaakceptowania. To właśnie św. Paweł nazywa «głupstwem» Ewangelii wobec tych, którzy szukają cudów lub mądrości światowej. I tę «skandaliczność» dobrze ukazuje sakrament Eucharystii: jaki sens może mieć, w oczach świata, uklęknięcie przed okruszyną chleba? Po co, karmić się tym chlebem? Świat się tym gorszy” – wyjaśniał.

Papież przypomniał, że po cudzie, gdy Jezus karmi tysiące ludzi pięcioma chlebami i dwiema rybami, wszyscy Go wychwalają i chcą Go unieść w triumfie. Lecz kiedy sam wyjaśnia, że gest ten jest znakiem Jego ofiary i że ci, którzy chcą za Nim pójść, muszą Go naśladować, Jego człowieczeństwo oddane dla Boga i dla innych, wówczas ludziom się to nie podoba, Jezus stawia nas w sytuacji kryzysowej.

„Martwmy się, jeśli Jezus nie wprowadza nas w kryzys, bo może rozwodniliśmy Jego orędzie!” – mówił Franciszek. „I prośmy o łaskę, byśmy dali się pobudzić i nawrócić Jego «słowami życia wiecznego». Niech Najświętsza Maryja Panna, która zrodziła swego Syna Jezusa w ciele i zjednoczyła się z Jego ofiarą, pomoże nam zawsze dawać świadectwo wiary naszym konkretnym życiem” – zachęcał.

Beata Zajączkowska – Watykan

« 1 »

reklama

reklama

reklama