Papież na kolanach prosi liderów Sudanu Płd. o wytrwanie na drodze pokoju

Życzę wam z całego serca, aby całkowicie zniknęły wszystkie przeciwności, aby zawieszenie broni było respektowane, podziały polityczne i etniczne przezwyciężone, a pokój był trwały dla dobra wspólnego wszystkich mieszkańców.

Życzenia te Papież skierował do przywódców politycznych Sudanu Południowego, którzy wzięli udział w zakończonych w Watykanie rekolekcjach. Przed opuszczeniem Domu św. Marty spotkali się z Papieżem Franciszkiem oraz prymasem Wspólnoty Anglikańskiej abp. Justinem Welbym, który był pomysłodawcą tego bezprecedensowego wydarzenia. Prosząc sudańskich polityków o wytrwanie na drodze pokoju, Franciszek zdecydował się na niecodzienny gest, padł przed nimi na kolana i ucałował ich nogi.

Ojciec Święty zaznaczył, że czas rekolekcji był okazją, aby nabrać sił do kontynuowania tak upragnionego procesu pokojowego. Był to także czas do uświadomienia sobie odpowiedzialności za powierzone im obowiązki i misję, którą mają do wypełnienia. „Nie zapominajmy – mówił Papież – że nam, liderom politycznym i religijnym Bóg powierzył zadanie bycia przewodnikami swojego ludu. Dał nam wiele i właśnie dlatego wymaga od nas więcej. Zażąda rachunku z naszej służby i naszego administrowania, naszego zaangażowania na rzecz pokoju i dobra wspólnego”.

Franciszek dodał, że na każdego z nich Jezus skierował swe szczególne spojrzenie: wybrania, powierzenia, służenia innym. I nawet jeżeli na tej drodze służby ktoś popełnił błędy, to skruszonym Bóg przebacza i od nowa wierzy. Ale obok tego spojrzenia jest także spojrzenie ludu, który pragnie sprawiedliwości, pojednania i pokoju. W tym kontekście Papież wskazał na trudną sytuację milionów Sudańczyków, których wołanie, szczególnie tych najbiedniejszych i potrzebujących, dociera aż do nieba i dotyka Serca Bożego. Zapewnił także o ciągłej pamięci o nich wszystkich z nadzieją, że raz na zawsze ugaśnie ogień wojny.

Zwracając się do przywódców politycznych Sudanu Południowego Franciszek wezwał ich do jedności i poszukiwania dróg pokoju.

Ulżyjcie ludziom wyczerpanymi wojnami, z nią przegrywa się wszystko

    “Życzę wszystkim, abyśmy umieli przyjąć najwyższe powołanie do bycia budowniczymi pokoju, w duchu braterstwa i solidarności z każdym członkiem naszego ludu, w duchu szlachetności, prostoty, stanowczości i odwagi w poszukiwaniu pokoju, poprzez dialog, negocjacje i przebaczenie. Wzywam was ponadto do poszukiwania tego, co jednoczy, począwszy od przynależności do tego samego ludu, i do przezwyciężenia wszystkiego, co dzieli. Ludzie są zmęczeni i wyczerpani minionymi wojnami: pamiętajcie, że wojną przegrywa się wszystko! Wasz naród tęskni za lepszą przyszłością, która przyjdzie przez pojednanie i pokój.”

« 1 »

reklama

reklama

reklama