Papież na Anioł Pański: cuda mają wzbudzić wiarę

Cuda, których dokonuje Jezus są znakami, które mają wzbudzić w nas wiarę – mówił Papież w rozważaniu przed modlitwą Anioł Pański.

Ojciec święty zauważył, że dzisiejsza Ewangelia, podobnie jak przed tygodniem, opisuje pobyt Jezusa w Kafarnaum. Tym razem Ewangelista Marek podkreśla związek między uzdrawiającym działaniem Jezusa, a przebudzeniem wiary w osobach, które spotyka.

Franciszek zauważył, że Jezus rozpoczyna dzień od uzdrowienia teściowej Piotra, a kończy wśród ogromnych rzeszy ludzi, którzy przyprowadzają do Niego swoich chorych. Tłum, naznaczony cierpieniem fizycznym i nędzą duchową, stanowi „środowisko życiowe”, w którym Jezus wypełnia swą misję. Składają się na nią słowa i gesty, którymi uzdrawia i daje pocieszenie.

„Jezus nie przyszedł, by dać zbawienie w laboratorium. On nie naucza w laboratorium, odcięty od ludzi. Jest pośród tłumów, pośród ludzi! Pomyślcie, że większość swego publicznego życia Jezus spędził w drodze, wśród ludzi, by głosić Ewangelię, leczyć zranienia cielesne i duchowe. Ten tłum, o którym Ewangelia mówi tak często, to ludzkość przeorana cierpieniami, trudami i problemami. Działalność Jezusa, pełna mocy, wyzwalająca i odnawiająca, jest przeznaczona właśnie dla tej biednej ludzkości – powiedział Papież.

Franciszek zauważył, że nazajutrz, po dniu spędzonym wśród ludzi, Jezus wyszedł niezauważony z miasta i schronił się w miejscu odosobnionym, aby się modlić.

„Jezus się modli. W ten sposób ratuje także swoją osobę i swoją misję od wizji triumfalistycznej, która błędnie rozumie znaczenie cudów i Jego charyzmatyczną moc. W istocie cuda są „znakami”, które zachęcają do odpowiedzi wiary; znakami, którym zawsze towarzyszą słowa, rzucające na nie światło; a zarówno znaki, jak i słowa prowadzą do wiary i nawrócenia przez Boską moc łaski Chrystusa” – powiedział Ojciec Święty”.

Papież odniósł się następnie do końcowego fragmentu dzisiejszej Ewangelii. Jego zdaniem pokazuje on, że najwłaściwszym miejscem głoszenia Królestwa Bożego jest droga.

„Uczniowie poszli Go szukać, gdzie się modli. Chcieli sprowadzić Go z powrotem do miasta. A On, co im odpowiada? „Pójdźmy gdzie indziej, do sąsiednich miejscowości, abym i tam mógł nauczać, bo na to wyszedłem” (w.38). Taka była droga Syna Bożego i taka będzie też droga Jego uczniów. Taka musi być droga każdego chrześcijanina. Droga jako miejsce radosnego głoszenia Ewangelii stawia misję Kościoła pod znakiem „chodzenia”, Kościół w drodze, pod znakiem „ruchu”, a nigdy statyczny. Niech Najświętsza Maryja Panna pomaga nam otworzyć się na głos Ducha Świętego, który wzywa Kościół, aby coraz bardziej rozbijał swój namiot pośród ludzi, aby niósł każdemu uzdrawiające słowo Jezusa, uzdrowiciela duszy i ciała” – powiedział Ojciec Święty.

kb/ rv

« 1 »

reklama

reklama

reklama