Pandemia pokazała, jak bardzo potrzebujemy siebie nawzajem – także żeby spokojnie umrzeć

To paradoks pandemii – izolacja społeczna pokazała, jak bardzo siebie nawzajem potrzebujemy. Tak na co dzień, żeby żyć, ale też i w szczególnych momentach – jak umieranie, żeby móc spokojnie umrzeć. Ważna jest wtedy obecność zarówno bliskich, jak i kapelanów.

W czasie pandemii koronawirusa wielu ludzi doświadcza wielkiej samotności w chorobie. Koronawirus nie pozwala na bezpośredni kontakt z bliskimi, na pomoc w czasie choroby ani na towarzyszenie w czasie śmierci. Brak jest często także opieki duszpasterskiej, bo albo szpitale ją ograniczają, albo kapelani nie chcą jej podejmować ze względu na ryzyko zakażenia. Polskie Towarzystwo Opieki Duchowej w Medycynie uruchomiło ogólnopolski program wsparcia „Bądź przy mnie – wsparcie społeczne i duchowe dla pacjentów hospitalizowanych z powodu COVID-19”, którego celem jest obniżenie poziomu stresu i podniesienie jakości życia chorych na COVID-19 leczonych w szpitalach poprzez zapewnienie im wsparcia społecznego i duchowego. 

Jak zadbać o obecność bliskich przy chorym lub umierającym?

Trudno mieć nadzieję, że jest się w stanie w pełni zastąpić choremu obecność bliskich, których fizycznie przy nim nie ma, wtedy gdy ich najbardziej potrzebuje. Choć w okresie pandemii wiele szpitali i innych instytucji zamyka się przed rodzinami i przyjaciółmi chorych lub pensjonariuszy, nie musi to skutkować ich całkowitym opuszczeniem przez bliskich. Trzeba wykorzystać wszelkie inne dostępne możliwości. Wprawdzie komunikacja wirtualna nie zastąpi rozmowy twarzą w twarz, dotyku bliskiej osoby czy przytulenia, ale nie jest bezwartościowa. Wymaga jednak zaangażowania personelu medycznego i jego uważności na to, by umożliwić choremu nawiązanie i kontynuowanie takiego kontaktu.

Szczególnym wyzwaniem jest umieranie chorego w samotności, bez bliskich wokół jego łóżka. Lekarz lub inny członek zespołu medycznego powinien wtedy skontaktować się z bliskimi, zachęcić ich i wesprzeć w tym, by pożegnali się wirtualnie z umierającym, by powiedzieli mu to, co ważne, by po prostu z nim w tych ostatnich chwilach życia byli. Nie należy się zrażać, nawet jeśli umierający sprawia wrażenie, jakby nie słyszał. Doświadczenia medycyny paliatywnej uczą nas bowiem, że słuch i dotyk „umierają ostatni”. Badania z zakresu towarzyszenia umierającym dostarczają coraz więcej dowodów na to, że odbierają oni to, co się do nich mówi, i że można im w ten sposób pomóc w przechodzeniu przez fazy agonii. Co więcej, możliwość pożegnania się bliskich z umierającym pomaga im przeżyć czas osierocenia i zmniejsza ryzyko powikłanej żałoby.

Czy jest możliwe realizowanie opieki duszpasterskiej dla chorych na COVID‑19?

W maju 2020 roku PTODM poprosiło Główny Inspektorat Sanitarny (GIS) o ustosunkowanie się do problemu dostępności kapelanów szpitalnych w czasie pandemii. Zgodnie z pismem Zastępcy Głównego Inspektora Sanitarnego z dnia 18 maja (BI.OI.070.6.2020) do Prezesa PTODM w sprawie określenia zasad dostępu osób duchowych do chorych we wszystkich szpitalach w Polsce: „kapłan sprawujący opiekę duszpasterską nad chorymi hospitalizowanymi z powodu zakażenia SARS‑CoV‑2 zobligowany jest do sprawowania posługi z zastosowaniem środków ochrony indywidualnej takich samych jak personel medyczny opiekujący się pacjentem. Zaleca się udzielanie wszelkich Sakramentów Świętych dla osób chorych lub podejrzanych o zakażenie z zachowaniem szczególnego reżimu sanitarnego. Kapłani pracujący z chorymi jak również sami wierni z odpowiedzialnością muszą stosować się do zaleceń lekarzy opiekujących się chorymi, jak również do zaleceń odpowiednich władz i służb, których celem jest powstrzymanie epidemii. W duchu odpowiedzialności za siebie i innych ważne jest, aby zachować wszelkie środki ostrożności i higieny”.

Według GIS możliwe jest więc spełnianie potrzeb religijnych chorych na COVID‑19 przez kapelanów. Niestety liczne sygnały od chorych, ich bliskich i personelu medycznego wskazują, że w wielu placówkach brakuje takiej opieki. Często jest to spowodowane zbyt kategorycznymi restrykcjami wprowadzonymi przez osoby zarządzające daną instytucją, a w efekcie naruszającymi prawo pacjenta do opieki duszpasterskiej i nieuwzględniającymi tego, że kapelan na ogół jest pracownikiem szpitala lub jest uwzględniony w informacji szpitalnej jako osoba współpracująca ze szpitalem w spełnianiu potrzeb religijnych (dotyczy to zwłaszcza osób duchownych wyznań innych niż dominujące na danym terenie). Należy podkreślić, że kapelan nie jest osobą „z zewnątrz”, lecz powinien być traktowany jako członek zespołu terapeutycznego. Bariery ze strony szpitala mogą wynikać także z obaw o środki finansowe na zaopatrzenie kapelana w środki ochrony osobistej. Jeszcze innym problemem jest lęk duchownego – zwłaszcza w podeszłym wieku lub cierpiącego na choroby zwiększające ryzyko ciężkiego przebiegu COVID‑19 – przed zarażeniem się.

Na czym polega program „Bądź przy mnie”?

Program oparty jest na dwóch głównych podporach. Pierwsza z nich to „Porozmawiaj ze mną”. Niezwykle ważne jest, aby szpitale umożliwiały chorym, szczególnie niesamodzielnym, w stanie ciężkim lub w stanie zagrożenia życia, wirtualny bądź telefoniczny kontakt z osobami bliskimi. Druga podpora to „Podnieś mnie na duchu”, czyli umożliwienie chorym kontaktu z kapelanem (zgodnie z potrzebami religijnymi). Dla wiernych bardzo istotne jest to, aby szpital w jasny i przystępny sposób informował ich o możliwości kontaktu z kapelanem i umożliwił im spotkanie przy zachowaniu procedur właściwych dla bezpieczeństwa epidemicznego.

Organizatorzy programu wsparcia zapewniają, że szpitale, które do niego przystąpią, otrzymają bezpłatnie: w ramach pierwszej części programu, czyli „Porozmawiaj ze mną”, dwa smartfony, jeden na oddział intensywnej terapii i jeden na oddział „covidowy”, z pakietem darmowych rozmów i transmisji danych, w celu umożliwienia chorym na COVID-19, szczególnie niesamodzielnym, w stanie ciężkim lub w stanie zagrożenia życia, wirtualnego kontaktu z osobami bliskimi (darczyńcą jest Polkomtel Sp. z. o.o., operator sieci Plus); a w ramach drugiej części programu, a więc „Podnieś mnie na duchu”, wsparcie w zakresie środków ochrony osobistej dla kapelanów.

Źródło: Polskie Towarzystwo Opieki Duchowej w Medycynie

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama