Orszak Trzech Króli przeszedł ulicami Bielska-Białej

Chcąc się spotkać z Jezusem, trzeba podjąć wędrówkę w Jego stronę, na wzór trzech mędrców ze wschodu - powiedział biskup pomocniczy diecezji bielsko-żywieckiej Piotr Greger.

W kościele św. Maksymiliana w Bielsku-Białej biskup pomocniczy diecezji bielsko-żywieckiej Piotr Greger przewodniczył Eucharystii na rozpoczęcie tegorocznego Orszaku Trzech Króli. W homilii biskup przypomniał, że "liturgiczny okres Bożego Narodzenia to doskonały moment przypomnienia o zbawczej wędrówce Boga do człowieka. Zaś dzisiejsza uroczystość mówi o kierunku odwrotnym, kiedy człowiek wędruje w stronę Boga, który się objawia. Nie wystarczy, że Bóg przychodzi do człowieka, ale człowiek – odpowiadając Bogu, podejmując z Nim dialog – musi wyjść, aby się z Nim spotkać. Pan Bóg prowadzi ludzi do siebie różnymi drogami, o jednej z nich słyszymy w dzisiejszej Ewangelii, która określa wędrowców jako mędrców, a więc należących do elity intelektualnej starożytnego świata, chociaż tradycja przypisała im władzę królewską. Nie są zamknięci – jak to często bywa w gronie uczonych – w ciasnym świecie swych myśli. Trzeba im było wyjść z domu, by szukać; wyjść z kraju i wędrować w nieznany, daleki świat. Podejmują to zadanie wielkodusznie i z ogromną pokorą. Wyruszają w drogę i pokonują kolejne trudności, ale głęboko wierzą, że cel zostanie osiągnięty".  W tym kontekście biskup podkreślił, że "tajemnica Epifanii wzywa każdego człowieka wierzącego do troski, aby cała ludzkość stała się ludem Bożym. Przyjście Jezusa na ziemię i Jego objawienie sprawia, - o czym przypomina dziś św. Paweł – że poganie już są współdziedzicami obietnicy w Jezusie Chrystusie przez Ewangelię (Ef 3, 6). Trzeba jednak, by ktoś im o Jezusie powiedział; my wszyscy jesteśmy wezwani do tego zadania. Dlatego modlimy się dziś w intencjach misyjnych Kościoła; pamiętamy o naszych braciach i siostrach, którzy odkryli powołanie do posługi misyjnej i podejmują dzieło ewangelizacji – tak jak chciał Chrystus – aż po krańce świata (por. Mt 28, 19). Aby ewangelizować, wcale nie trzeba daleko wyjeżdżać. Ludzi zrezygnowanych, wątpiących, niewierzących, poszukujących mamy wokół siebie, wystarczy się dobrze rozglądnąć. To my musimy im głosić Jezusa, który dla nas się narodził; to w tym duchu przejdziemy dziś po raz kolejny ulicami naszego miasta w Orszaku Trzech Króli. To nie pochód, to nie eucharystyczna procesja, ale radosny orszak mówiący o tym, że wychodzimy na spotkanie z Jezusem, który do nas przyszedł w tajemnicy Bożego narodzenia, a dziś objawia się całemu światu". 

« 1 »

reklama

reklama

reklama