„Ona wybrała mnie”. Muzyczne świadectwo piosenkarki, której mama zrezygnowała z aborcji

Piosenkarka RaeLynn nagrała piosenkę „She Chose Me”, w której opisuje swoją historię. Jej matka miała już umówioną wizytę w klinice aborcyjnej, ale zdecydowała się urodzić dziecko. Dziś artystka dziękuje mamie za odwagę i podkreśla, że aborcja nie jest rozwiązaniem problemów.

Racheal Lynn Woodward, piosenkarka znana jako RaeLynn, nagrała piosenkę pro-life, w której opowiada własną historię. Utwór „She Chose Me” jest częścią nowego albumu „ Baytown” i została wydana 23 września.

W czasach, gdy wielu celebrytów jest wrogo nastawionych do ochrony życia, RaeLynn opowiada w piosence historię o swojej matce, która zrezygnowała z aborcji i wybrała życie dziecka.

Sytuacja była bardzo trudna. Jak śpiewa artystka, kobieta była religijna i była w długoletnim małżeństwie, ale wdała się w romans z innym mężczyzną i to z nim zaszła w ciążę.

 „Gdyby wszystko potoczyło się inaczej, nikt by jej nie winił.
Pomyśl o tej całej małomiasteczkowej gadaninie, to by ją uratowało.
Mogła wybrać jednorazowe, szybkie rozwiązanie,
by wydostać się z jednego wielkiego bałaganu.
Mogła zawiązać inną wstążkę na zakończenie tej historii.
Mogła zachować swój sekret, wydostać się, zanim to
zmieniło jej życie, mogła zmienić zdanie
i zmienić wszystko…
Ale ona wybrała mnie”.

Artystka pokazuje w swoim utworze, że aborcja jest ukazywana jako jedyne rozwiązanie dla matek w trudnej sytuacji. Ignoruje się to, że nienarodzone dziecko ma prawo żyć i przemilcza się historie opisujące żal kobiet, które się zdecydowały na aborcję.

RaeLynn śpiewa, że jej matka miała już umówioną wizytę w klinice aborcyjnej, jak coś zwyczajnego do zrobienia, ale zmieniła zdanie.

„Miała to wpisane w swój grafik,
jak po prostu kolejną rzecz do zrobienia.
Ale ta pozycja na liście nigdy nie została odznaczona,
A ja siedzę tu jako żywy dowód”.

Teraz RaeLynn żyje pełnią życia i daje szczęście innym dzięki odwadze swojej matki:

„Ja córka, ja siostra
Ja marzycielka z kucykami na zdjęciach
Ja żona, którą mój mąż kocha
Jestem wdzięczna, bo…”

Artystka zaznacza, że piosenka „She Chose Me” jest jej najbardziej osobistym utworem do tej pory. Jak mówi, ciężko jej było pogodzić się ze świadomością, że matka nie wiedziała, czy wybór dziecka jest dla niej dobrą ścieżką. Piosenkarka podkreśla, że jest jej wdzięczna za podjęcie tej decyzji, zwłaszcza że trudno sobie wyobrazić, jak trudna była to decyzja. Dodaje, że dużą wartością w jej utworze jest to, że nie jest on oceniający.

Ta piosenka nie jest pierwszym utworem pro-life RaeLynn. Artystka na początku września urodziła córeczkę i napisała piosenkę o swoich odczuciach, kiedy dowiedziała się, że jest w ciąży. Tekst „Made for Me to Love” pokazuje radosną stronę macierzyństwa. RaeLynn śpiewa: „Kiedy patrzyłam, jak te dwie różowe linie pojawiają się tamtego środowego popołudnia, to przeszło od bycia tylko mną do bycia mną i tobą”.

Utwór „She Chose Me” przypomina, że młoda mama opisująca swoją radość w piosence „Made for Me to Love” zawdzięcza swoje życie odwadze kobiety, która w trudnym czasie odrzuciła aborcję i przyjęła córkę. To podkreślenie, że aborcja dotyczy nie tylko matki, ale także przyszłych pokoleń.

Źródło: texasrighttolife.com / marsz.info

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama