Przyznam szczerze, że gdy tylko zobaczyłam filmowy zwiastun, bardzo chciałam go zobaczyć, tym bardziej, że temat jest mi bardzo bliski… i mam nadzieję, że trafi do wielu odbiorców, szczególnie teraz gdy cywilizacja śmierci zalewa świat. Zalewa serca i umysły wielu ludzi, którzy bardzo sprytnie próbują wmówić, szczególnie młodym kobietom, że aborcja jest ok., że płód to przecież nie człowiek, a zabicie dziecka noszonego pod sercem, jest porównywane do wyrwania zęba. O tym, czy ten „zlepek tkanek”, od poczęcia jest człowiekiem i ma prawo do życia decyduje sąd. Bardzo często słyszymy, możemy przeczytać, że „aborcja jest nawet bezpieczniejsza od porodu”, a także, że „prawie zawsze przynosi ulgę oraz bywa doświadczeniem bardzo wzmacniającym”. „Nieplanowane”, to prawdziwa historia ze wszystkimi jej cieniami i blaskami. To życie konkretnej kobiety, zmagania jej, zmagania innych kobiet, szukanie prawdziwego wsparcia, pragnienie prawdziwej pomocy. NIEMY KRZYK. Zobacz. Zauważ. Podaj mi rękę. Bądź ze mną. Powiedz: „Wszystko będzie dobrze!”. Pokaż, że jest światło w tunelu. Daj doświadczyć: „Przejdziemy przez to razem!”. Film, jest modlitwą. Tak! Od początku do końca. Prawdziwy do bólu, nie oskarżający, WSPIERAJĄCY kobiety. Tak naprawdę. Pokazuje tragizm sytuacji, w jakich znalazły się kobiety. Pokazuje prawdę jak wielkim BÓLEM i TRAGEDIĄ dla kobiety jest aborcja. A potem jej skutki. Wiele lat po dokonaniu zabiegu serce krzyczy. Ból jest niesamowity. Prawda boli. Rozrywa serce. Ale ona nie umilknie. Nigdy. Zawsze w sercu kobiety pozostaje ślad po tym małym bezbronnym, nienarodzonym dziecku. Scena z różami, kiedy kobiety oddają cześć pamięci swoich nienarodzonych dzieci bardzo mnie wzruszyła. Setki róż, setki kobiet, które pozbawiły życia swoich dzieci. Scena przebaczenia, uzdrowienia… Będąc osobą niepełnosprawną, po obejrzeniu filmu „Nieplanowane”, jestem jeszcze bardziej wdzięczna mojej Kochanej Mamie, że dzisiaj jestem tutaj i piszę swój kolejny artykuł. Moja wdzięczność jest tym większa, że nigdy podczas tych kilkudziesięciu mojego życia nie usłyszałam z Jej ust, że: „zmarnowałam jej życie”. Na zakończenie… Zachęcam Cię ~ idź do kina. Pokażmy, że temat obrony życia tych malutkich dzieci w łonach mam jest dla nas ważny!!!
Więcej ważnych i ciekawych artykułów na stronie opoka.org.pl →
Podziel się tym materiałem z innymi: