Nie tylko fotowoltaika. Wspierajmy system energetyczny prądem z wiatru

Pandemia pokazała, jak ważna jest dywersyfikacja przychodów. Jeśli w wyniku zdarzeń losowych stracimy jedno ze źródeł dochodu, nie zostaniemy z dnia na dzień bez pieniędzy. Z ALPHĄ 6, pierwszą elektrownią wiatrową dostępną dosłownie dla każdego, jest to możliwe.

Jesteśmy uzależnieni od węgla – musimy to zmienić

A co z dywersyfikacją pozyskiwania energii? Na razie, jesteśmy uzależnieni od jednego źródła – od wyczerpujących się surowców kopalnych, których pozyskiwanie degraduje środowisko.

Ze sprawozdania Urzędu Regulacji Energetyki za 2020 rok wynika, że głównym źródłem energii w Polsce jest węgiel, który odpowiada za 65,72 proc. produkcji prądu. W 2019 roku udział energii odnawialnej w całym systemie stanowił tylko 9 proc. i w porównaniu z 2016 rokiem wzrósł jedynie o 2 proc. (dane z raportu URE o odnawialnych źródłach energii z 2020 roku). Oprócz odbierania Ziemi cennych minerałów marnotrawimy inne zasoby, jak wodę, czyste powietrze i ludzi, którzy narażają życie i zdrowie, w dodatku pracują często z dala od swoich rodzin.

Nie brzmi to dobrze. Jednak tak samo, jak przed pandemią nie zaprzątaliśmy sobie głowy dodatkowym, awaryjnym źródłem dochodu, tak teraz jeszcze mało kto myśli, o awaryjnym źródle pozyskiwania energii.

Czasu jest mniej, niż nam się wydaje, bo granicą wydolności systemu energetycznego nie jest tylko fizyczna dostępność kopalin. Granica została przekroczona już dawno. Zegar klimatyczny w Nowym Jorku pokazuje, że zostało nam niecałe 7 lat, aby Ziemia pozostała taką, jaką znamy. Po tym czasie zmiany klimatyczne będą nieodwracalne i mogą im towarzyszyć ekstremalne zjawiska pogodowe.

Czy panele fotowoltaiczne są najlepszym rozwiązaniem?

Problemy z pozyskiwaniem energii zaczynają być naszą rzeczywistością, a nie przyszłością. Obecnie, najchętniej wykorzystywanym źródłem energii odnawialnej są panele fotowoltaiczne. Głównie z uwagi na dofinansowanie instalacji oraz brak potrzeby zdobywania pozwoleń na ich montaż.

Przydomowe instalacje pozyskujące energię ze słońca, to wciąż za mało, aby zabezpieczyć się przed kryzysami energetycznymi. Rozwiązaniem jest raczej różnorodność. Niestety pozyskiwanie energii z innych źródeł, w naszym przypadku z wiatru, podlega ograniczeniom, wynikającym z przepisów prawnych, co zniechęca do prac technologicznych nad turbinami i popularyzacją elektrowni wiatrowych.

Co ciekawe, mimo że małych instalacji fotowoltaicznych jest więcej niż wiatrowych, to te drugie wyprodukowały w latach 2016 – 2019 niemalże dwa razy tyle energii. Energia z promieni słonecznych to ponad 30 tys. MWh, a z wiatru ponad 51 tys. MWh.

Przydomowe elektrownie wiatrowe to niezależność energetyczna

Większy udział odnawialnych źródeł energii to budowanie niezależności energetycznej na wielu poziomach. Wiatru, słońca czy wody nie trzeba kupować od innych państw.

ALPHA 6, to pierwsza elektrownia wiatrowa, która może zapewnić indywidualną niezależność energetyczną. Ze względu na rozmiar i sposób montażu, umożliwia posadowienie przy domu, sklepie, stacji benzynowej, przy małych i dużych zakładach produkcyjnych oraz wykorzystanie jej na potrzeby dużych firm korporacyjnych.

ALPHA 6 jest znacznie bardziej wydajna niż instalacje fotowoltaiczne. Wystarczy jedna jednostka ALPHA 6, aby wytworzyć prąd do codziennego funkcjonowania i ogrzania domu pasywnego, a energii zostanie jeszcze na ładowanie elektrycznego samochodu. Jak to możliwe?

Alpha 6, to zupełnie inna turbina niż dotychczas znane elektrownie wiatrowe

Kiedy mowa o elektrowni wiatrowej oczami wyobraźni widzimy ogromne wiatraki ustawione na otwartych przestrzeniach, widywane przez nas z autostrad. Gdy dowiadujemy się, że elektrownia miałaby stanąć w pobliżu domostw, obawiamy się hałasu i złego wpływu na środowisko, np. w mediach pojawiały się zatrważające dane o licznych kolizjach ptaków z turbinami wiatrowymi.

Trudno sobie wyobrazić, że moglibyśmy mieć własną jednostkę produkującą prąd z wiatru. Może gdzieś w polu. Gdzie mocno wieje i jedynie po to, żeby spełnić wymóg większego udziału zielonej energii w całym systemie energetycznym.

Tymczasem polska firma IWT (Innovative Wind Technologies) stworzyła pierwszą turbinę wiatrową powszechnego użytku, bezpieczną dla ptactwa i wyposażoną w zestaw zabezpieczeń chroniących ludzi i mienie.

Historia ALPHA 6 zaczęła się od próby zaspokojenia własnego zapotrzebowania. 15 lat temu, w 2006 roku firma IWT kupiła grunt, aby posadowić elektrownię wiatrową, z tych dostępnych na rynku. Niestety żadna jednostka nie spełniała oczekiwań.

Ujarzmić energię wiatru

Znając doskonale możliwości i wady turbin wiatrowych dostępnych na rynku oraz mając wizję jednostki zbliżonej do ideału, firma rozpoczęła prace nad własną elektrownią wiatrową.

Zatrudniono inżynierów, którzy specjalizują się w optymalizacji konstrukcji pod kątem aerodynamiki. W przypadku turbin wiatrowych dużym problemem są straty powietrza przepływającego przez mechanizm oraz trudność rozpędzenia wiatraka przy małych prędkościach wiatru.

Inżynierowie otrzymali wytyczne zaprojektowania urządzenia pod niskie prędkości wiatru oraz zastrzeżenie, że największy element turbiny musi zmieścić się w kontenerze 20-stopowym. Jednocześnie zmniejszenie rozmiarów urządzenia nie mogło znacząco wpłynąć na redukcję mocy jednostki. Rozwiązaniem okazała się konstrukcja turbiny z zastosowaniem dyfuzora. Udało się zoptymalizować nie tylko kształt dyfuzora, ale również i łopat, co pozwala na, aby umożliwić laminarny przepływ powietrza przez dyfuzor. Możliwość przewozu jednostki w kontenerach pozwoliła zredukować koszty transportu.

Dobre i polskie

W powszechnej opinii prym w rozwoju technologicznym wiodą takie państwa jak USA, Japonia, Niemcy. Tymczasem firma IWT przedstawiła prototyp ALPHA 6 na forum międzynarodowym, między innymi w Stanach Zjednoczonych i ma już pierwszych chętnych na swój produkt.

Co wyróżnia turbinę ALPHA 6 na tle innych elektrowni wiatrowych?

Ruchome łopaty

Autorski algorytm sterowania dba o to, aby łopatki automatycznie ustawiały się w optymalnej pozycji. Dzięki unikalnej konstrukcji turbiny produkcja energii zaczyna się już przy bardzo niskich prędkościach wiatru (3-5 m/s).

To tylko część artykułu. Z całością zapoznasz się na portalu nowyswiat24.com.pl.

Nie tylko fotowoltaika. Wspierajmy system energetyczny prądem z wiatru

źródło: www.nowyswiat24.com.pl
« 1 »

reklama

reklama

reklama