Nie będzie zdrowego społeczeństwa bez zdrowych rodzin

- Nie ma bardziej wyrazistego kryterium człowieczeństwa niż solidarność i nieobojętność na los ludzi, których istnienie jest zagrożone. Jeśli umywamy od tego ręce, powtarza się gest Piłata - mówił podczas „Dialogów u św. Anny" abp Jędraszewski.

Tym razem spotkanie w kolegiacie św. Anny dotyczyło problemów rodziny we współczesnym świecie. Tradycyjnie już pierwszą częścią wydarzenia był wykład metropolity, w czasie którego mówił o tym jak miłość dwojga ludzi stała się kluczem do zrozumienia prawdy o Trójcy Przenajświętszej. Swoje wystąpienie oparł m.in. na adhortacji apostolskiej papieża Franciszka "Amoris Laetitia".

Po wykładzie przyszedł czas na pytania internautów i wiernych obecnych w kolegiacie św. Anny. Arcybiskupa pytano m.in. o jego stanowisko w sprawie odwołanej niedawno z powodu protestów konferencji "Prawo dziecka do życia". Jednym z argumentów przeciwko temu wydarzeniu miało być zaburzenie funkcjonowania szpitala.

- Mamy do czynienia z tym, co wielokrotnie piętnował Benedykt XVI - z dyktaturą mniejszości i lękiem tych, którzy ponoszą odpowiedzialność za życie społeczne przed wzięciem odpowiedzialności wobec ideologii, które są wprost przeciwne nauce. (...) Tu chodzi o ludzkie życie. Nie ma nic bardziej świętego niż ono i nie ma bardziej wyrazistego kryterium człowieczeństwa niż solidarność i nieobojętność na los ludzi, których istnienie jest zagrożone. Jeśli umywamy od tego ręce, powtarza się gest Piłata - wyjaśnił.

Diecezjanie zastanawiali się też, czy po synodach poświęconych rodzinie i po opublikowaniu adhortacji "Amoris laetitia" Kościół przestał się zajmować rodziną, a w zamian podejmuje tematy o charakterze społecznym. Jak podkreślił metropolita krakowski, wspomniane wydarzenia w pewnym sensie otworzyły drogę do dalszej troski o rodzinę, a jej problemy ciągle są bliskie Kościołowi.

Arcybiskup zaznaczył też, że dostrzegalna jest - również w Polsce - ogromna liczba rozwodów i próby tworzenia nowych, niesakramentalnych związków. - Trudno żeby Kościół patrzył na tę sytuację bez zatroskania, nie dostrzegając prawdziwych tragedii ludzkich. (...) Trzeba się z tymi problemami zmierzyć i Kościół nie może przyjmować „polityki strusia", który w razie niebezpieczeństwa chowa głowę w piasek. Na te problemy trzeba odpowiadać w duchu Chrystusowej Ewangelii, łącznie z tym radykalizmem, który jednoznacznie wynika z wypowiedzi Pana Jezusa - dodał abp Jędraszewski.

W nawiązaniu do dalszych pytań metropolita wyjaśniał, że małżeństwa, rozstając się niejednokrotnie nie zważają na dramat, jaki w tym czasie przeżywają ich dzieci, co rzutuje również na ich przyszłość.

- To jest ogromna odpowiedzialność rodziców i żadne tzw. polubowne rozwiązywanie tych spraw niczego nie rozwiąże. To tylko pogłębia rany. (...) Nie będzie zdrowego społeczeństwa bez zdrowych małżeństw i rodzin. Nie będzie dobrej przyszłości Kościoła bez tych prawdziwych domowych Kościołów, czyli rodzin, które każdego dnia na nowo z miłością i ufnością, przy Bożej pomocy próbują budować swoje szczęście - nauczał.

Pozostałe pytania dotyczyły m.in. działań, jakie należy podjąć, gdy ciężko chory współmałżonek nie przygotowuje się do spotkania z Bogiem czy też różnicy między czystością małżeńską, a czystością przedmałżeńską. Pierwsze w nowym roku „Dialogi u św. Anny" odbędą się już 18 stycznia.

Paulina Smoroń | Archidiecezja Krakowska

« 1 »

reklama

reklama

reklama