Od jakieś czasu na You Tube zostaje umieszczanych coraz więcej uwielbień. Zazwyczaj dostępne są one w formie tzw. „live’a” udostępniającego na żywo spotkania modlitewne z jakiegoś miejsca w Polsce lub zagranicą. Co ciekawe ostatnio zauważyłam, że w sieci pojawiają się uwielbienia, w których można partycypować tylko przez Internet.

Nie ukrywam, na początku podeszłam do tego pomysłu sceptycznie. Jak? Mam uwielbiać Boga i prosić Go o uzdrowienie, w swoim pokoju? Teoretycznie wiedziałam, że Bóg jest wszędzie, ale tak po ludzku łatwiej mi przyjąć Jego obecność w kościele, czy chociażby w salkach parafialnych, niż u siebie w pokoju.

Stwierdziłam jednak, że nie można zamykać się w swoich ograniczeniach i wzięłam udział w "internetowym" uwielbieniu. Wybrałam jedno z oferowanych na YouTube z kanału „Sowinsky” i przyznaję, zostałam oczarowana... Nie dosyć, że zostałam utwierdzona w tym, że Bóg faktycznie jest wszędzie, to głos Mai Sowińskiej, która prowadziła w modlitwie śpiewem i słowem, jest niesamowity. Nieprawdopodobne jest to jak Bóg posługuje się Mają i jej głosem. Powiedzenie, że jest on piękny, to mało. W jej głosie jest głębia, która uchyla nam skrawek Nieba. Po prostu czuć, że jej śpiew jest dla Boga i prowadzony przez Niego, a nie tylko na pokaz i dla oklasków.

Dochodzę do wniosku, że dzisiejszy świat nakazuje nam żyć szybko. Nie pozwala rozkoszować się chwilą i nieustannie stawia przed nami nowe wyzwania, na które momentami brakuje nam już sił. Pozwólmy sobie na moment odskoczni i chwilę tylko dla siebie i Boga. Oderwijmy się od zgiełku dużych miast i mnóstwa różnych bodźców oraz pozwólmy ogarnąć się Bożemu pięknu i spokojowi płynącemu z tej muzyki. Doświadczmy tego, że Bóg faktycznie jest wszędzie i pozwala nam odczuć Swoją obecność w każdych okolicznościach - nawet w naszej sypialni.

Osobiście zachęcam do odwiedzenia kanału "Sowinsky" i posłuchania jak pięknie ludzie wykorzystują, dla innych, talenty dane im od Boga. :)