Moc słowa - o. Paweł Krupa OP

Czy kazania muszą być nudne? Czy jest recepta na dobre kazanie? Jaki jest Kościół z perspektywy ambony? O. Paweł Krupa OP wyjaśniał, w jaki sposób "wychodzić" homilię, by przemówiła do ludzi.

- Zwykle jak słyszymy odpowiedzi na pytanie o receptę na dobre kazanie, to ludzie zaczynają od czasu. Dobre kazanie to krótkie kazanie. Zasadniczo lepiej jak jest krótkie kazanie, niż długie, ale czas nie jest najważniejszy. Są dwie rzeczy - mówił o. Paweł Krupa.

- Jednym z warunków dobrego kazania jest: "co jest między nami". Mówiąc krótko, czy ja chociaż trochę tych ludzi lubię? Czy mi na nich zależy? - podkreślał.

- Jedno z pierwszych doświadczeń kaznodziejskich to była Msza odprawiana w Krakowie. Parę dni po święceniach kapłańskich, przeor wyznaczył mi mszę o 6 rano. Ja byłem nieprzytomny ze zmęczenia, ale z zapałem powiedziałem "wygłoszę kazanie o 6 rano do tych trojga ludzi". Wracam do zakrystii. Czeka jakaś pani i mówi: "proszę księdza, słyszałam księdza kazanie. Ksiądz jest młody, nie chcę księdza popsuć, ale muszę to powiedzieć. Od lat nie rozmawiam z moją siostrą. Nie mamy zupełnie kontaktu i od roku zastanawiam się czy to nie ja powinnam jednak pierwsza wyciągnąć rękę. Po tym, co ojciec dziś powiedział, wiem, że tak zrobię. Napiszę do niej list. Bóg zapłać. I wyszła. I przysięgam gdyby mnie wtedy zapytała, o czym była Ewangelia - nie pamiętałem, byłem nieprzytomny. To nie jest istotne czy mówi się do trzech osób, czy do trzech tysięcy. Istotne jest czy ja wiem co chcę powiedzieć, motyw, dla którego to mówię, czyli wiara i miłość - opowiadał.

- W jednym z kazań średniowiecznego teologa jest taka uwaga do kaznodziejów: Jeżeli zobaczycie, że ludzie przestają was słuchać, zacznijcie krytykować kler. Wtedy natychmiast zaczną słuchać - żartował duchowny.

Źródło: Karolina Zaremba, Salve TVChrześcijańska Telewizja Internetowa Diecezji Warszawsko-Praskiej

« 1 »

reklama

reklama

reklama