Misterium Męki Pańskiej w Solcu Kujawskim

Już po raz piąty w Solcu odbędzie się niezwykłe nabożeństwo plenerowe

 6 kwietnia 2019 roku misterium towarzyszyć będzie niesamowita oprawa multimedialna, która polega na interakcji między grą aktorską a licznymi scenami wyświetlanymi na wielkim telebimie. Misterium Krew Baranka przeniesie widzów nie tylko do wydarzeń związanych z ostatnimi godzinami życia Jezusa, zwróci też uwagę na przeżycia Jego Matki, ale szczególnie uwydatni ofiarę, jaką Baranek poniósł za nas wszystkich.

    W naszych misteriach chodzi o pokazanie różnych aspektach Ewangelii. Zauważyłem, że ludzie coraz bardziej są nastawieni na „miłe” przeżywanie Mszy w kościele czy modlitwy osobistej. Tymczasem Eucharystia to ofiara złożona przez Jezusa. On jest barankiem, który da się „zarżnąć” za moje grzechy. Całe życie Jezusa było nastawione na ten jeden moment. Krew Baranka zostaje wylana za moje grzechy. Ja sam jestem grzesznikiem, który potrzebuje Bożego Miłosierdzia  - wyznaje ks. Łukasz Bouch, pomysłodawca i reżyser spektaklu - cały czas będzie pojawiał się baranek, który został przygotowany przez bydgoską plastyczkę specjalnie na potrzebę spektaklu. Jednym z centralnych momentów będzie ukazanie zabitego baranka widzom. Najważniejsze momenty zostaną ubogacone przez profesjonalne zespołu taneczne. W tym roku to aż cztery: z Gdyni, dwa z Bydgoszczy i dwa z Solca Kujawskiego. Wart uwagi jest również koncert uwielbienia, który poprzedzi misterium. Nie możemy zapominać, pomimo spektakularnej oprawy, że widowisko jest jednak specyficznym nabożeństwem – dodaje.

    Współcześnie dużo osób myśli o katolicyzmie tylko w kategoriach wiary zamkniętej w murach kościoła. Dzięki misterium pokazujemy, że ta wiara wciąż jest żywa, nawet poza kościelnymi ławkami. Jest to okazja do przyciągnięcia większej ilości młodzieży, do przekazania im czegoś wyjątkowego w formie sztuki, spektaklu - widz jest aktualnie wyjątkowo wymagający, więc staramy się dorosnąć do oczekiwań widowni – deklaruje Damian Łukasik, odtwórca głównej roli i organizator przedsięwzięcia.

    Artystyczny i techniczny mózg przedsięwzięcia, Marcin Mruk, nie chce zdradzać szczegółów multimedalnego widowiska. Nadmienia jednakże, że Archanioł podczas sceny zwiastowania będzie miał skrzydła długości ponad 6 metrów!

    Dzięki misterium widzowie zanurzą się w świętej uczcie, jaką jest Eucharystia. Nabożeństwo będzie swoistym wprowadzeniem w nastrój Wielkiego Tygodnia i przygotuje uczestników do świąt Zmartwychwstania Pańskiego. Zanurzmy się wspólnie we Krwi Baranka, która daje nam zbawienie…

Zapraszamy na coroczne Misterium Męki Pańskiej do Solca Kujawskiego. Przedstawienie poprzedzi koncert uwielbienia prowadzony przez muzyków z Bydgoszczy. Początek w sobotę, 6 kwietnia 2019 r. o godz. 19.30 na soleckim dworcu PKP. 

,,MOJA ROLA: WIEM, CO KTO ROBI" - rozmowa z ks. Łukaszem Boruchem, reżyserem soleckiego misterium.
- To już piąta odsłona soleckiego misterium. Wystarcza sił?
- „Wszystko mogę w tym, który mnie umacnia” - pisze święty Paweł. Sił własnych czasami nie wystarcza (śmiech), ale wystarcza ludzi, którzy coraz bardziej się angażują i Bożej łaski.
- Skąd się wziął pomysł na tytuł tegorocznej sztuki:  „Krew Baranka”?
- W naszych misteriach chodzi o pokazanie różnych aspektach Ewangelii. Zauważyłem, że ludzie coraz bardziej są nastawieni na „miłe” przeżywanie Mszy w kościele czy modlitwy osobistej. Tymczasem Eucharystia to ofiara złożona przez Jezusa. On jest barankiem, który dla się „zarżnąć” za moje grzechy. Całe życie Jezusa było nastawione na ten jeden moment. Krew Baranka zostaje wylana za moje grzechy. Ja sam jestem grzesznikiem, który potrzebuje Bożego Miłosierdzia. A to Miłosierdzie jest w istocie dramatyczne. Przejawia się w tym, co Jezus zrobił na krzyżu wcześniej, podlegając kuszeniu na pustyni i zwykłym prawom życia. 
- Kto jest autorem scenariusza?
- Ewangeliści (śmiech)! Scenariusz napisałem w całości ja... chciałem zawrzeć w nim kilka ważnych momentów, które są może nietypowe dla misterium męki pańskiej, jak zwiastowanie, kuszenie na pustyni. Cały czas będzie pojawiał się baranek, który został przygotowany przez bydgoską plastyczkę specjalnie na potrzebę spektaklu. Jednym z centralnych momentów będzie ukazanie zabitego baranka widzom. Najważniejsze momenty zostaną ubogacone przez profesjonalne zespołu taneczne. W tym roku to aż cztery: z Gdyni, dwa z Bydgoszczy i dwa z Solca Kujawskiego. Wart uwagi jest również koncert uwielbienia, który poprzedzi misterium. Nie możemy zapominać, pomimo spektakularnej oprawy, że widowisko jest jednak specyficznym nabożeństwem.
- W jaki sposób udaje się Księdzu pogodzić pracę w Bydgoszczy z organizacją misterium?
- Ja nie organizuję misterium. Ono się organizuje samo. Ścisła ekipa organizatorów liczy obecnie 11 osób. Każdy ma swoją działkę: Iza odpowiada za stroje, Damian za obsadę, pozwolenia i występuje w roli głównej, Maciej montuje filmy, Jacek zajmuje się logistyką, Darek kontaktuje się z operą, która wypożycza cześć strojów, choreografowie wykonują swoją robotę z tancerzami, Gosia z Błażejem czuwają nad mediami. Głównym mózgiem całej operacji jest Marcin, który dba o nagrania dubbingu, dobiera muzykę i koordynuje prace ekip technicznych. Moja rola polega na tym, że wiem, co kto robi. Najważniejsza jest dla mnie praca w parafii i sprawami misterium mogę zajmować się tylko w czasie wolnym.
(BK)

Wiara wciąż jest żywa - na pytania o misterium odpowiada Damian Łukasik- odtwórca głównej roli w misterium
- Czym jest dla ciebie misterium?
- Misterium jest dla mnie możliwością pokazania naszej wiary. Współcześnie dużo osób myśli o katolicyzmie tylko w kategoriach wiary zamkniętej w murach kościoła, dzięki misterium pokazujemy, że ta wiara wciąż jest żywa, nawet poza kościelnymi ławkami. Jest to okazja do przyciągnięcia większej ilości młodzieży, do przekazania im czegoś wyjątkowego, w formie sztuki, spektaklu - widz jest aktualnie wyjątkowo wymagający, więc staramy się dorosnąć do oczekiwań widowni. Uważam, że to właściwy sposób, by dotrzeć do dzisiejszej młodzieży.
 - Czujesz się dobrze w roli Jezusa?
- Główna rola jest wymagająca. W czasie sztuki każdy mój gest jest obserwowany, każdy uśmiech, ruch, który nie powinien się tam znaleźć, może zmienić odbiór całej sztuki - jest to wyczerpujące, ale wyjątkowe. Nie jestem jednak nikim wyjątkowym, to ta rola jest wyjątkowa, nie ja.
 - Jesteś również współorganizatorem. Trudne zadanie?
- Organizowanie tego przedsięwzięcia jest złożone, od uzyskania wymaganych pozwoleń, zabezpieczenia, znalezienia aktorów, statystów, sponsorów, aż po finalne zwieńczenie wielomiesięcznych przygotowań spektaklem. Nie da się odpowiedzieć na to pytanie krótko, ale zapewniam, że jest to ogrom pracy, której jedna osoba by nie podźwignęła.

Zwiastun

« 1 »

reklama

reklama

reklama