Marcin Styczeń o szaleństwie Halloween, Zaduszkach i Leonardzie

Gościem Tematu Dnia był Marcin Styczeń, muzyk, który w rozmowie z Piotrem Otrębskim wspominał tych, którzy odeszli, opowiedział o czym rozmawia z „Leonardem” i tłumaczył, jak świętuje Halloween.

- Dla mnie jako katolika ważne jest to, że tak naprawdę Cohen fascynował się chrześcijaństwem i w wielu jego tekstach, w metaforyce są takie ewangeliczne nawiązania i wręcz nawiązania do Jezusa Chrystusa – stwierdził Marcin Styczeń.

- Premiera płyty 7 listopada, dokładnie w pierwszą rocznicę śmierci Cohena i wtedy też w Klubie Hybrydy koncert promujący tę płytę. Płyta nazywa się „Lubię gadać z Leonardem”. On do mnie mówi przez swoje piosenki, a ja mu odpowiadam moim tłumaczeniem – dodawał.

Pytany, o Halloween, mówił:

- Poza tym, że lubię jeść zupę dyniową, to całe szaleństwo jakoś mnie nigdy nie dotknęło i nie bardzo je rozumiem. Jest jakiś taki podział, ludzie, którzy identyfikują się z naszą tradycją religijną, niespecjalnie otwierają się na te nowinki – podkreślił.

- Staram się tym w ogóle nie zajmować, bo to jest darmowa reklama - jeżeli w kółko mówimy o tym Halloween. Na Facebooku umieściłem portret Adama Mickiewicza, taki mem, a pod nim podpis ”Halloween? Pyta Mickiewicz – Dziady, idioto!” Jeżeli już, to wolę takie odniesienia literackie – zaznaczył.

Gość Tematu Dnia wspominał tych, którzy odeszli:

- Myślę o Marku Grechucie, który dla mnie jest wyjątkowym artystą. Długo odchodził, praktycznie do końca był na scenie, te jego koncerty były przejmujące. Niektórzy mówili, że nie powinien już śpiewać, że trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść. Z drugiej strony wielu artystów jak myśli o swojej śmierci, to ma marzenie, żeby na tej scenie umrzeć, że jest na posterunku do końca – opowiadał Marcin Styczeń.

źródło: Karolina Zaremba, Salve TV - Chrześcijańska Telewizja Internetowa Diecezji Warszawsko-Praskiej

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama