List Apostolski o św. Hieronimie

„Pismo Boże często czytaj, a raczej, świętej lektury nigdy z rąk nie wypuszczaj” – to częste powiedzenie św. Hieronima cytuje Papież w Liście apostolskim Scripturae Sacre affectus, ogłoszonym z okazji przypadającej dziś 1600. rocznicy śmierci tego łacińskiego ojca Kościoła.

Przypominając jego życie i dokonania, Franciszek zachęca do rozwoju studiów biblijnych i czytania Biblii w domu. Do młodych zaś apeluje, aby wzorem św. Hieronima zgłębiali własne dziedzictwo i odkryli literaturę religijną.

W pierwszej części listu Franciszek szczegółowo nakreśli życiorys świętego. Przypomina, że przełomowym wydarzeniem w jego życiu była wizja Sądu Ostatecznego, na którym oskarżono Hieronima, że nie jest chrześcijaninem, lecz cyceronianem, bo bardziej niż Biblię miłował piękno klasycznych tekstów łacińskich. Od tej pory całkowicie oddał się Chrystusowi i robił wszystko, aby Pismo Święte stało się bardziej dostępne dla innych również w języku łacińskim. W tym celu uczy się greki i języka hebrajskiego, zgłębia komentarze biblijne, a przede wszystkim pogłębia zażyłość z żywym Słowem Bożym. Dysponując takim potencjałem zabiera się najpierw za poprawianie istniejących już częściowych tłumaczeń Pisma Świętego na język łaciński, a następnie za tłumaczenie całej Biblii z języków oryginalnych. Owocem wieloletniej pracy będzie Wulgata, dzieło które naznaczyło kulturę Zachodu, kształtując jego język teologiczny. To na podstawie tego tekstu – przypomina Papież – Europa uczyła się czytać, modlić i myśleć.

Św. Hieronim jest też autorem ważnych komentarzy do Pisma Świętego oraz pism, w których broni prawdziwej wiary. Przez całe swoje życie zabiegał też o powstawanie grup i wspólnot, które żyły Słowem Bożym.

Franciszek zauważa, że dla właściwego zrozumienia tego świętego, niezbędne jest uwzględnienie dwóch istotnych wymiarów jego egzystencji. Jest to z jednej strony całkowite poświęcenie się Bogu, a z drugiej, trud pracy naukowej. „I właśnie to podwójne świadectwo – pisze Papież - składane po mistrzowsku przez Hieronima, jest proponowane jako wzór: przede wszystkim dla mnichów, by ci, którzy żyją ascezą i modlitwą oddawali się żmudnej pracy badawczej i intelektualnej; potem dla uczonych, którzy muszą pamiętać, że wiedza jest wartościowa pod względem religijnym tylko wówczas, gdy opiera się na wyłącznym umiłowaniu Boga, na ogołoceniu z wszelkich ambicji ludzkich i wszelkich dążeń światowych”.

Papież zauważa, że św. Hieronim uczy nas docenienia całego Pisma Świętego, ponieważ, jak podkreśla, cały Stary Testament jest niezbędny do wniknięcia w prawdę i bogactwo Chrystusa. „Stąd potrzeba – pisze Franciszek - ponownego odkrycia w praktyce katechetycznej i kaznodziejskiej, a także w traktatach teologicznych, niezbędnego wkładu Starego Testamentu, który należy odczytywać i przyswajać jako cenny pokarm”.

Ojciec Święty przyznaje, że bogactwo Pisma świętego jest niestety przez wielu nieznane lub pomniejszane, ponieważ nie zapewniono im niezbędnych podstaw wiedzy. Również w wielu rodzinach nikt nie czuje się zdolny do przekazywania swym dzieciom Słowa Bożego z całym jego pięknem i duchową mocą. „Dlatego też – pisze Papież - oprócz zwiększenia liczby studiów kościelnych dla kapłanów i katechetów, które lepiej wykorzystywałyby kompetencje w zakresie rozumienia Pisma świętego, należy promować formację obejmującą wszystkich chrześcijan, tak aby każdy z nich mógł otworzyć świętą Księgę i czerpać z niej bezcenne owoce mądrości, nadziei i życia”.

Na zakończenie 17-stronicowego listu apostolskiego o św. Hieronimie Franciszek odnosi się również do kryzysu współczesnej literatury religijnej. Przyznaje, że patrząc na akutalną ofertę wydawniczą, młodemu człowiekowi trudno jest „zrozumieć, że poszukiwania religijne mogą być ekscytującą przygodą, która łączy myśl i serce; że pragnienie Boga rozpalało wielkie umysły na przestrzeni wieków aż do dnia dzisiejszego; że dojrzewanie życia duchowego udzielało się teologom i filozofom, artystom i poetom, historykom i naukowcom”. Franciszek apeluje więc właśnie do młodych, by za przykładem św. Hieronima wyszli na poszukiwanie własnej kultury religijnej. „Chrześcijaństwo czyni was spadkobiercami niezrównanego dziedzictwa kulturowego, które powinniście objąć w posiadanie. Bądźcie pasjonatami tej historii, która jest waszą. Ośmielcie się spojrzeć na tego niespokojnego młodzieńca Hieronima, który, jak postać z przypowieści Jezusa, sprzedał wszystko, co posiadał, aby nabyć «drogocenną perłę» (Mt 13, 46)”.

« 1 »

reklama

reklama

reklama