Kraje Europy Środkowej to wzorzec dla zachodnich konserwatystów

Francesco Giubilei, włoski publicysta i wydawca w swoim artykule analizuje sytuację krajów Grupy Wyszehradzkiej. Pochyla się głównie nad Polską i Węgrami. „Musimy zawsze pamiętać o długich latach przeżytych w komunizmie, aby zrozumieć obronę tożsamości narodowej przed ponadnarodowymi nakazami” – pisze.

Obecnie można mówić o pewnym rozłamie w Unii Europejskiej. Dokonał się on między narodami Europy Zachodniej a państwami Europy Środkowej i Wschodniej. Mowa przede wszystkim o krajach Grupy Wyszehradzkiej, a zwłaszcza Polsce i Węgrzech. Różnice zdań dotyczą wielu kwestii. Ostatnia rysa powstała podczas debaty nad „Planem Odbudowy” i kwestią praworządności i rządów prawa.

Debatę zapoczątkowało wszczęte przeciwko Polsce postępowanie, z wykorzystaniem art. 7. Dotyczy on sankcji wobec państw członkowskich, które według UE nie przestrzegają właśnie praworządności. Inaczej jednak postrzega ją Komisja, inaczej państwa, takie jak Polska i Węgry. Rządy obu tych państw kwestionują obecną jej definicję. Uważają, że jej koncepcja ewoluowała i ostatecznie jest wykorzystywana w celach politycznych. „W rzeczywistości debata na temat rządów prawa jest tylko wierzchołkiem góry lodowej, znacznej różnicy stanowisk, nie tylko na poziomie krajowym, ale także w odniesieniu do przyszłości Europy” – uważa Giubilei.

Gdy dociera przekłamany obraz

Publicysta przyznaje, że wiele z informacji, które docierają do Europy Zachodniej na temat tego, co dzieje się na Węgrzech i w Polsce, nie zawsze odpowiada prawdzie. Hiszpanie, Włosi czy Francuzi nie dość, że otrzymują niepełny obraz sytuacji, to na dodatek w zniekształconej wersji. Prawdą jest, że istnieją w Europie uprzedzenia wobec krajów Grupy Wyszehradzkiej, które nie tylko nie maleją, ale ostatnio wręcz rosną. Nikt nie podejmuje prób zrozumienia i uczciwego przeanalizowania tego, co dzieje się w Europie Środkowej. Nakłada się na to przekonanie, że świat należy oceniać według parametrów zachodnich demokracji. Na dodatek, odgórnie zakłada się, że zasady, zwyczaje i struktury państwowe w całej Europie są podobne. Znane są rezultaty takiego podejścia do polityki zagranicznej. I dotyczyło to zarówno Bliskiego Wschodu, jak i Afryki Północnej. Te same kryteria stosuje się nawet wobec Chin – kraju rządzonego przez komunistyczny rząd, ale z historią i tradycjami zupełnie odmiennymi od europejskich.

Nie uwzględnia się też różnic charakteryzujących kraje Europy Środkowo-Wschodniej. A przecież, mimo wspólnych korzeni i wartości, sposobu bycia czy zwyczajów ukształtowanych przez chrześcijaństwo i klasyczną starożytność, losy każdego europejskiego narodu toczyły się nieco inaczej. Jeśli więc chce się naprawdę zrozumieć obecną sytuację, nie można o tych różnicach zapominać.

To tylko część artykułu. Z całością zapoznasz się na portalu nowyswiat24.com.pl.

Kraje Europy Środkowej to wzorzec dla zachodnich konserwatystów

źródło: www.nowyswiat24.com.pl
« 1 »
TAGI:

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama