Kiermasz drobiazgów z Kairu na rzecz arabskich niepełnosprawnych

Prawie tysiąc złotych zebrali 14 stycznia wolontariusze stowarzyszenia Dom Wschodni w parafii św. Maksymiliana Kolbego w Pabianicach. Pieniądze przeznaczone będą na pomoc dla katolickiego Club du Bonheur z Kairu.

Łódzkie stowarzyszenie „Dom Wschodni - Domus Orientalis” od kilku lat wspiera Club du Bonheur działający przy katolickiej parafii św. Marka w Kairze (dzielnica Szubra). „Ten ośrodek wykonuje w Kairze pionierską pracę wśród niepełnosprawnych. Jednak bez pomocy z zewnątrz nie może się ani rozwijać, ani nawet funkcjonować” - mówi ks. Przemysław Szewczyk, prezes stowarzyszenia.

W ramach jednej z kolejnych akcji wsparcia na przełomie listopada i grudnia była w Kairze Alina Goska, lekarka. Razem z dwiema nauczycielkami prowadziła w „Klubie Szczęścia” warsztaty dla niepełnosprawnych. „W ich trakcie okazało się, że podopieczni potrafią zrobić sporo rzeczy, głównie serwetki, dywaniki, skórzaną biżuterię czy skórzane okładki do książek. Ich dzieła lądują jednak głównie w szafach i pudełkach” - wspomina Goska.

To naprowadziło na pomysł, że można te drobiazgi sprzedać w Polsce. „Tym bardziej, że klubowi bardzo brakuje pieniędzy, a marzy o wybudowaniu i wyposażeniu kuchni. Klubowicze chcieliby sami przygotowywać sobie proste posiłki - bez kuchni jest to niemożliwe” - dodaje lekarka.

Część zawartości szafek wylądowała w bagażu wolontariuszek i przyjechała do Polski. 14 stycznia w parafii św. Maksymiliana Kolbego odbył się ich kiermasz. „Ksiądz zapowiadał akcję podczas ogłoszeń i zachęcał do wsparcia. Miałyśmy też ulotki z opisanym projektem i plakat ze zdjęciami z naszych warsztatów. Ludzie podchodzili do nas, pytali. Niektórzy nie chcieli nic kupić, ale po prostu dawali pieniądze. Zebrałyśmy dzisiaj 960 zł” - mówi Goska.

To jednak nie koniec zbiórki, bo jeszcze trochę rzeczy zostało. „Chcemy zorganizować jeszcze jeden kiermasz lub koncert” - zapowiada wolontariuszka.

Zebrane pieniądze będą przekazane proboszczowi parafii św. Marka w maju. Ks. Robbin Kamemba przyjeżdża wtedy do Polski. Odwiedzi kilkanaście parafii, będzie głosić kazania i zbierać datki na działalność parafii i szkoły dla niepełnosprawnych. „Czujemy się braćmi tych ludzi, dlatego włączamy się w ich działalność, przekazując im nasze wsparcie” - tłumaczy ks. Szewczyk.

Pierwszą spektakularną akcją było zbieranie funduszy na kupno używanego autobusu, który dowozi niepełnosprawnych na zajęcia z różnych części Kairu (Autobus dla Szubry). Kilka razy w roku stowarzyszenie zaprasza też księży z Szubry, by - podobnie jak w maju ks. Robbin - głosili kazania i prowadzili zbiórkę funduszy. Warsztaty dla niepełnosprawnych i personelu to jeden z ostatnich pomysłów. „Spotkały się z tak dobrym przyjęciem, że chcemy je powtarzać co roku” - mówi Goska.

Parafia św. Marka w dzielnicy Szubra została założona przez Francuzów (dlatego starsi parafianie mówią nie tylko po arabsku, ale też po francusku). Jest prowadzona przez Stowarzyszenie Misji Afrykańskich.

Łukasz Głowacki / Łódź

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama