Kielce: blisko 400 kolędników misyjnych podczas diecezjalnego spotkania z bp. Piotrowski

Blisko 400 kolędników misyjnych uczestniczyło dzisiaj w diecezjalnym spotkaniu, które, z udziałem bp Jana Piotrowskiego, odbyło się w sanktuarium św. Józefa Opiekuna Rodziny w Kielcach. Była Msza św., występy artystyczne, wspólne kolędowanie, konkursy oraz posiłek.

 Mszy św. przewodniczył bp Jan Piotrowski, mający za sobą osobiste doświadczenie misyjne, który po raz drugi zaprosił kolędników misyjnych z całej diecezji na tego rodzaju spotkanie do Kielc.

W homilii mówił o bardzo trudnej sytuacji dzieci na świecie oraz o pomocy, jaką mogą im okazywać mali przyjaciele misji, a szczególnie dzieci skupione w Papieskim Dziele Misyjnym Dzieci. – Również dzięki wam nasi kieleccy misjonarze, w Brazylii, na Jamajce i Peru, na Wybrzeżu Kości Słoniowej i w Kazachstanie, mogą pomagać dzieciom. Ta pomoc dociera także tam, gdzie pracują siostry zakonne pochodzące z naszej diecezji. Pamiętajmy, że wszystko to, co czynimy z miłości jest wielkie – mówił biskup kielecki.

Przypomniał, że na świecie żyją całe rzesze dzieci nie ujętych w żadnych statystykach, które określił mianem „no name” – to dzieci bez nazwisk, ewidencji, nie korzystające z oświaty czy z opieki zdrowotnej. Mówił także o niewolniczej pracy dzieci, czy o ponad 200 tys. dzieci – żołnierzy. Apelował o prawa dla nich i większą wrażliwość świata.

Podczas spotkania swoje świadectwo złożył delegat Papieskich Dzieł Misyjnych, mający za sobą wolontariat misyjny w Sudanie Południowym; mówił m.in. o niewyobrażalnej biedzie i pracy z dziećmi ulicy.

W kończącym się sezonie kolędniczym w diecezji kieleckiej uczestniczyła rekordowa liczba ok. 200 grup kolędniczych. W parafii Skalbmierz było ich np. 15, w Solcu – Zdroju – 10, w Wolicy – Tokarni – 6, w par. Podwyższenia Krzyża w Kazimierzy Wielkiej – 5. Z tej parafii aż 50 dzieci uczestniczyło w diecezjalnym spotkaniu w Kielcach.

Na zakończenie misyjną scenkę przedstawiły dzieci z kieleckiej parafii św. Józefa Robotnika, a solistka z Wolicy – Tokarni zaśpiewała kolędę o Syrii. To właśnie Syria i Liban stanowiły główny temat tegorocznych przedstawień misyjnych, gdy kolędnicy misyjni odwiedzali rodziny w wielu parafiach diecezji kieleckiej, aby podzielić się z nimi radością z Bożego Narodzenia, darem wiary i misyjną pasją.

Zwracając uwagę na trudną sytuację swoich rówieśników, którzy cierpią z powodu konfliktów zbrojnych, nacisk kładli na Syrię i Liban – kraje ogarnięte wojną i doświadczone jej skutkami: wysoką śmiertelnością, nędzą, bezdomnością, chorobami i przeludnieniem.

Na stronie internetowej Papieskich Dzieł Misyjnych Dzieci napisano: „W ostatnich latach wojna w Syrii pochłonęła blisko pół miliona mieszkańców, a największą ich część stanowiły dzieci. Blisko 70 tys. Syryjczyków zmarło z powodu skutków wojny – braku wody i żywności, zimna, odniesionych ran i chorób. Miliony ludzi straciły domy, miejsca pracy i bliskich. Ponad 7,6 miliona Syryjczyków, zwłaszcza chrześcijan, zmuszono do przesiedleń, a nawet opuszczenia kraju. Prawie półtora miliona Syryjczyków schroniło się w Libanie. Ten kraj, 30 razy mniejszy od Polski, przyjął tak wielu uchodźców, że liczba jego mieszkańców żyjących w skrajnej nędzy zwiększyła się o 110 proc. Najwyższą cenę płacą dzieci, które umierają lub chorują z powodu złych warunków mieszkaniowych, zimna, niedożywienia, braku higieny i dostępu do opieki zdrowotnej”.

Z tego powodu kolędnicy misyjni w diecezji kieleckiej – i w całej Polsce – zachęcali do wsparcia najmłodszych ofiar wojny skromnym datkiem i modlitwą o pokój na Bliskim Wschodzie. Na pamiątkę spotkania wręczali rodzinom „znak pokoju”. Pamiątka ta ma w tym roku kształt złączonych dłoni. Symbol nawiązuje do gestu przekazywania znaku pokoju i gotowości do braterskiej pomocy.

dziar / Kielce

« 1 »

reklama

reklama

reklama