Kampania „Milion dzieci modli się na różańcu” dotarła do Afryki

O pokój modliły się dzieci z Sudanu Południowego oraz te, które musiały uciekać z rodzinnego kraju do Ugandy. Przebywają w obozie Bidibidi. Modlitwie różańcowej towarzyszyły wspólne śpiewy i procesja z udziałem setek mieszkańców.

18 października, tego samego dnia, tysiące dzieci na całym świecie chwyciło za różaniec, by modlić się o pokój. To szczególna intencja dla Sudanu Południowego. W kraju spustoszonym przez wojnę, niebezpiecznym dla misjonarzy i pracowników organizacji humanitarnych, na wspólnej modlitwie w Yirol o. Krzysztofowi Zębikowi udało się zebrać ponad 240 dzieci. Parafia przygotowywała się na ten dzień. Dzieci, które nie mają kolorowej drukarki, własnoręcznie namalowały plakat kampanii.

„Dla Sudanu Południowego, gdzie wciąż panuje wojna i przemoc, gdzie ludzie odbierają sobie życie, gdzie wartość życia nie ma znaczenia, modlitwa o pokój jest czymś wyjątkowym” – tłumaczy misjonarz w rozmowie z PKWP. Dodaje, że wspólny różaniec był okazją, by mówić dzieciom o pokoju, formować je, aby „budowały państwo w miłości jeden do drugiego, uczyły się przebaczenia, życia jedni z drugimi, bez patrzenia na przynależność etniczną”.

Dzieci, które brały udział w modlitwie w Sudanie Południowym, pochodzą często z domów, gdzie brakuje jedzenia, gdzie mierzą się z ogromnym kryzysem. „Te problemy dzieci mogą ofiarowywać Matce Bożej. Różaniec był okazją, by dać dzieciom do zrozumienia, że są kochane przez Maryję” – mówi misjonarz o. Krzysztof Zębik.

Tysiące uchodźców z Sudanu Południowego, zwłaszcza dzieci i młodzież, dziś chroni się w obozie Bidibidi w Ugandzie. Na co dzień mieszka tam ok. 300 tys. osób. Obóz jest podzielony na 5 stref. Znajduje się w nim łącznie 30 kaplic. Mieszkańcy Bidibidi postanowili wspólnie z misjonarzem o. Andrzejem Dzidą włączyć się w modlitwę różańcową. Dzieci z różnych stref zebrane zostały w jednym miejscu.

„Było ok. 750 dzieci. Dzień wcześniej dzieci dojeżdżały, inne doszły na piechotę. W sobotę o 7.00 był pierwszy różaniec, później Msza św., adoracja, spowiedź, drugi różaniec z litanią do św. Józefa. Oddaliśmy się Świętej Rodzinie. Oddaliśmy nasze rodziny, które przebywają w obozie dla uchodźców” – tłumaczy o. Andrzej Dzida. Przez cały dzień dzieci zmówiły wszystkie części różańca. „We wspólnej procesji przeszliśmy przez wioskę. Procesja zajęła nam 40 minut. Modliliśmy się wtedy różańcem” – dodaje misjonarz.

Z udziałem ok. 450 dzieci z dwóch stref obozu Bidibidi wspólna modlitwa była kontynuowana 18 października. Wtedy również dzieci brały udział w procesji. „Cieszymy się, że cały świat został objęty modlitwą o pokój” – podkreśla o. Andrzej Dzida.

Papieskie Stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie wspiera działania misyjne o. Andrzeja Dzidy i o. Krzysztofa Zębika. Dzięki pomocy darczyńców udało nam się wybudować studnię w Sudanie Południowym. W obozie Bidibidi budujemy centra edukacyjne, które pozwolą dzieciom na naukę po zmroku. W miejscu, w którym mieszkają, nie ma prądu. Chcemy im go zapewnić poprzez panele słoneczne.

Biuro Prasowe PKWP Polska

« 1 »

reklama

reklama

reklama