Jak starać się zachować bezpieczeństwo podczas burzy? Kilka ważnych wskazówek

Jedni się jej boją, inni nie. A jednak zawsze warto mieć przed nią respekt, bo może przynieść tragiczne skutki. Burza. Nie można panikować, ale warto wiedzieć, jak się podczas niej zachować, aby dobrze zadbać o bezpieczeństwo własne, czy też innych osób przebywających wówczas z nami.

Co roku odnotowywane są przypadki porażenia piorunem. Wielu z nich udałoby się być może uniknąć, gdyby ludzie zdobywali właściwą wiedzę, jak zachowywać się podczas burzy i przekładali ją w odpowiednie czyny. Burzy nie powinno się lekceważyć. Rządowe Centrum Bezpieczeństwa podkreśla, że jeśli zauważymy, że nad nami zaczynają się piętrzyć ciemne chmury, to sygnał, aby zacząć działać profilaktycznie: „W takiej sytuacji należy uważnie obserwować sytuację, żeby odpowiednio wcześnie znaleźć bezpieczne schronienie. Aby określić, jak daleko od nas znajduje się burza, należy wziąć pod uwagę czas od momentu pojawienia się pioruna do grzmotu, który słyszymy. Każda sekunda to około 340 metrów, gdyż z taką prędkością rozchodzi się dźwięk (340m/s)”. Jeżeli słyszymy grzmot po około 3 sekundach, to świadczy o tym, że burza jest naprawdę blisko nas... 

Co zrobić, gdy znajdziesz się poza domem?

Na pewno najbezpieczniejszym ze wszystkich rozwiązań podczas burzy, jest przebywanie wewnątrz budynku. Jednak nie zawsze jest to możliwe. Co więc zrobić, jeśli burza zastanie nas poza miejscem zamieszkania czy jakimkolwiek budynkiem? Jak postarać się zachować największe możliwe bezpieczeństwo w tym czasie? Przede wszystkim, w pierwszej kolejności trzeba rozeznać, gdzie w pobliżu można znaleźć bezpieczne schronienie przed burzą. W tym czasie na pewno trzeba unikać przebywania na otwartej przestrzeni i pod drzewami. Tylko co w sytuacji, kiedy jednak burza zastała nas na otwartej przestrzeni, a do bezpiecznego schronienia kawałek drogi? Tutaj pojawia się już większy problem. Jeśli taka sytuacja ma miejsce, to musimy jak najszybciej znaleźć obniżenie terenu i przybrać postawę „kucającą”, podciągając nogi i łącząc je jak najściślej. Zasada, o której trzeba wówczas pamiętać jest taka, żeby robić wszystko, byśmy nie byli najwyższym punktem. Należy także pamiętać, że nie powinniśmy byle jak siadać, czy kłaść się w tym momencie na ziemi. Kucanie jest najbezpieczniejsze w tym momencie, bo umożliwia nam właśnie ścisłe złączenie nóg, a to z kolei jest ważne, jeśli jednak uderzyłby w tym momencie piorun. Dlaczego ważne? Możemy o tym przeczytać na stronie RCB: „Nogi powinny być złączone, ponieważ w przypadku uderzenia pioruna, na skutek powstania różnicy napięć (tzw. napięcia krokowego) może dojść do przepływu prądu między stopami”. Warto więc szczególnie o tym pamiętać, jeśli znajdziemy się na otwartej przestrzeni podczas burzy.

Na wodzie i w górach

Jeżeli na otwartej przestrzeni nie jesteśmy sami, ale w większej grupie osób, to powinniśmy postarać się zachować większą odległość między sobą. Po co? Gdyby zdarzyło się jednak, że w którąś z osób trafi piorun, pozostała część ekipy będzie mogła udzielić jej pomocy. Jeśli osoby trzymałyby się ściśle ze sobą, piorun mógłby porazić je wszystkie. Pioruny mogą razić w sposób pośredni i bezpośredni. Bardzo rzadko zdarza się bezpośrednie uderzenie pioruna w człowieka, natomiast o wiele częściej dochodzi do porażenia przez piorun, który trafia tuż obok w ziemię i to jest właśnie porażenie pośrednie. Co jeśli towarzysza wędrówki poraziłby piorun? Szybko sprawdzić, jaki jest jego stan, czy ma wyczuwalne tętno i czy oddycha. Jeśli doszło do zatrzymania oddechu, to trzeba bardzo szybko rozpocząć sztuczne oddychanie, a jeśli nie wyczuwamy tętna osoby poszkodowanej, to konieczne jest wówczas rozpoczęcie resuscytacji krążeniowo-oddechowej.

Jeżeli podróżujemy akurat samochodem, nie musimy czuć większego zagrożenia. Dobrze więc pozostać w aucie, kiedy trwa burza. Samochód bowiem bardzo dobrze chroni przed uderzeniami piorunów podczas burzy. Jeżeli natomiast akurat pływamy łódką po wodzie, czy w ogóle jeśli pływamy w jakikolwiek sposób, musimy jak najszybciej dobić do brzegu, kiedy widzimy zbliżające się burzowe chmury. Przebywanie w wodzie, czy na wodzie, kiedy trwa burza jest szczególnie niebezpieczne. Woda bowiem jest idealnym elektrycznym przewodnikiem. Niezwykle groźna burza jest w górach, dlatego jeśli akurat jesteśmy na szlaku i jesteśmy już blisko szczytu, a widzimy nadciągające chmury, nie zwlekajmy z zejściem niżej. Lepiej zdobyć ten szczyt w inny dzień, niż pozostać na nim porażonym piorunem. Pamiętajmy też o tym, że piorun razi nie tylko na szczytach, dlatego ważne jest, aby widząc, że pogoda się zmienia, nawet z połowy szlaku zawrócić w dolinę. Na co jeszcze można, a nawet trzeba, zwrócić uwagę, kiedy przebywamy poza domem? Przede wszystkim na to, aby nie dotykać żadnych metalowych przedmiotów w pobliżu, a najlepiej wcale nie przebywać blisko nich. Takie przedmioty mogą bowiem szczególnie „wabić” pioruny.

W domu najbezpieczniej, ale czy na pewno nic nam nie grozi?

Chociaż przebywanie w domu podczas burzy jest najbezpieczniejszym rozwiązaniem ze wszystkich, to jednak nie oznacza to, że nie czyhają na nas w domu także pewne zagrożenia związane z szalejącą na dworze pogodą. Dobrze jest zamknąć na ten czas drzwi i okna i nie używać suszarek, mikserów czy innych tego typu sprzętów. Nie zapomnieć także odłączyć od sieci ładowarek do telefonów komórkowych. Jeśli korzystałoby się z urządzenia elektronicznego w trakcie burzy, a piorun akurat uderzyłby w naziemną sieć elektroenergetyczną, to mogłoby dojść do porażenia ciała użytkownika sprzętu. Sprzęt też zostałby uszkodzony. Jeśli burza nadchodzi wieczorem warto przygotować latarkę czy dobrze zabezpieczone świece, na wypadek, gdyby nastąpiła awaria i przez jakiś czas nie byłoby prądu. A jeśli zauważycie, że domowa instalacja elektryczna iskrzy, przewody są popalone, albo też czujecie swąd, to nie zwlekajcie i szybko wyłączcie elektryczność, jeśli nie wyłączył nikt jej wcześniej, oraz gaz, a następnie bardzo szybko wezwijcie odpowiednie techniczne służby.

Burzy często towarzyszą też mocne porywy wiatru. Dobrze jest więc też zabezpieczyć przedmioty, które pozostały na balkonie, czy w ogrodzie. Jeśli wiatr byłby zbyt silny, mógłby porwać pewne przedmioty, co mogłoby stworzyć kolejne niebezpieczeństwo. Warto więc o tym pamiętać.

Agnieszka Czylok, opoka.org.pl


Logo PZU

Partnerem akcji „Zawsze bezpieczny” jest PZU SA.

« 1 »

reklama

reklama

reklama