Handel ludźmi oczami jednej z ofiar

Obudziłem się, gdy ktoś zaczął mnie bić, kazali nam się spakować, ustawić w szereg i iść nocą przez las, powiedzieli, że jeżeli ktoś się wychyli z szeregu zostanie zastrzelony – to dramatyczne wspomnienia o. Jeana De Dieu Bukuru.

O. Jean De Dieu Bukuru ze Zgromadzenia Misjonarzy Afryki (Ojców Białych) jest członkiem zarządu stowarzyszenia Haart Kenya, które zajmuje się przeciwdziałaniem handlowi ludźmi. Tego procederu doświadczył na własnej skórze, gdy w wieku 16 lat został porwany wraz z kilkunastoma innymi chłopcami ze szkolnego internatu. Okradzeni z osobistych rzeczy byli zmuszani do ciężkiej pracy i maltretowani. Wielu z nich nigdy nie wróciło do rodzin:

“Sytuacja była nie do zniesienia, ponieważ jedliśmy tak mało, tylko tyle, aby móc przeżyć, więc niektórzy z nas próbowali uciec – mówi Radiu Watykańskiemu o. Jean De Dieu Bukuru. – I to był dla nas bardzo zły dzień, gdyż ci chłopcy, zostali złapani. W lesie byli różni strażnicy, za każdym razem kiedy wydawało się, że udaje ci się wydostać, wpadałeś w ręce członków tej samej grupy, która kontrolowała teren. Tego poranka strażnicy przyszli do nas wyrażając się w bardzo cyniczny i szyderczy sposób, mówiąc: «Widzicie, teraz, gdy już znacie trochę miejsce, kilku z was uciekło» – mówili tak, jakby to było zabawne. Następnym razem kiedy ich zobaczyliśmy przynieśli trzech związanych chłopców. Już wtedy byli oni bardzo dotkliwie pobici. Zwołali nas wszystkich i powiedzieli, że będą ich bić aż do śmierci, aby dać nam przykład, żeby nigdy nie próbować uciec. Nasi koledzy byli więc bici – było to dla nas wszystkich bardzo traumatyczne przeżycie. Zabrano ich sprzed naszych oczu dopiero kiedy byli już martwi.”

Pewnego dnia Jean został wytypowany do grupy, która miała przenieść obóz w inne miejsce. Obejmowało to przejście przez granicę państwa. Bandyci obrabowali jedną z napotkanych na drodze wiosek, nie chcąc się dzielić z „niewolnikami” jedzeniem, pozwolili im wrócić do wioski w poszukiwaniu pożywienia. Tę okazję wykorzystał młody Jean, aby uciec i odzyskać wolność. Po latach wstąpił do Zgromadzenia Misjonarzy Afryki i zaangażował w walkę z handlem żywym towarem oraz w pomoc dla dzieci-żołnierzy.

Źródło: www.vaticannews.va

« 1 »

reklama

reklama

reklama