Przedstawiciele Kościoła katolickiego, judaizmu i islamu we Francji uczcili zmarłego byłego prezydenta Jacques’a Chiraca jako „wielkiego męża stanu” i humanistę. Były sekretarz generalny Konferencji Biskupów w latach 2001-2007, bp Stanislas Lalanne, ordynariusz diecezji Pontoise podkreślił 27 września w rozmowie z dziennikiem „La Croix”, że w czasie urzędowania Chiraca ustanowiony został regularny oficjalny dialog między Kościołem i rządem. Atmosfera tych rozmów była prosta, bezpośrednia i serdeczna.

Biskup senior diecezji Gap i Embrun Jean-Michel di Falco i były rzecznik episkopatu Francji wspominał, że Chirac był człowiekiem bardzo ciepłym i nieskomplikowanym. Był uważnym i życzliwym rozmówcą okazującym szacunek dla każdego.

“Dziś wszyscy jesteśmy sierotami”, napisał wielki rabin Francji Haim Korsia. Podkreślił, że zachowa w pamięci „ciekawość świata byłego prezydenta Francji i jego wiedzę o judaizmie”, a także „jego wizję rozwoju kraju”.

Przewodniczący francuskiej Rady Islamskiej (CFCM), Dalil Boubakeur, stwierdził, że śmierć Chiraca, to „utrata wielkiego świadka czasu”. Chirac stale starał się łączyć i unikał niepotrzebnych podziałów. Szanował muzułmanów we Francji „gwarantując im wolność wyznania zgodnie z prawem i sekularyzmem”. Zmarłemu byłemu prezydentowi należą się też słowa uznania za “uczczenie przez Francję po wieczne czasy ofiar żołnierzy muzułmańskich z obu wojen światowych”, czego wyrazem jest pełen symboliki pomnik w Douaumont, miejscu bitwy pod Verdun.

Jacques Chirac, prezydent Francji w latach 1995-2007, zmarł 26 września, dwa miesiące przed ukończeniem 87 lat. Po państwowych uroczystościach żałobnych w katedrze na Placu Inwalidów w niedzielę 29 września, następnego dnia - w dniu żałoby narodowej - sprawowana będzie Msza św. pogrzebowa w kościele Saint-Sulpice. Ceremonia pogrzebowa odbędzie się tego samego dnia w kręgu najbliższych na paryskim cmentarzu Montparnasse, gdzie rodzina Chirac ma swój grób rodzinny.

ts (KAI) / Paryż