Francja: 330 tys. nieletnich padło ofiarą molestowania w środowisku kościelnym

W ciągu ostatnich 70 lat we Francji 330 tys. nieletnich padło ofiarą molestowania w środowisku kościelnym, z czego 216 tys. zostało skrzywdzonych przez osoby duchowne. Liczbę sprawców szacuje się na co najmniej 3 tys. 80 proc. ofiar to dorastający chłopcy w wieku od 10 do 13 lat - wynika z raportu.

W Paryżu zaprezentowano wyniki dochodzenia niezależnej komisji ds. wykorzystywania seksualnego nieletnich w środowisku kościelnym. Przez 2,5 roku członkowie komisji spotykali się z ofiarami oraz prowadzili badania w archiwach państwowych i kościelnych.

Ostateczna liczba ofiar została jednak ustalona na podstawie sondażu IFOP (Instytutu Badania Opinii i Marketingu we Francji). Szacuje się, że w ciągu ostatnich 70 lat 330 tys. nieletnich padło ofiarą molestowania w środowisku kościelnym, z czego 216 tys. zostało skrzywdzonych przez osoby duchowne. Liczbę sprawców szacuje się na co najmniej 3 tys. 80 proc. ofiar to dorastający chłopcy w wieku od 10 do 13 lat.

Dochodzenie pokazało, jak wielka jest skala nadużyć względem nieletnich w całym społeczeństwie. W wypadku środowiska kościelnego wyjątkowe jest to, że ofiarami są przede wszystkim nastoletni chłopcy. W ogóle społeczeństwa proporcje są odwrotne, ponieważ to dziewczęta stanowią 75 proc. ofiar. Zdaniem przewodniczącego komisji nie da się tego wytłumaczyć jedynie tym, że duchowni mieli więcej okazji do kontaktu z chłopcami.

56 proc. nadużyć miało miejsce w ciągu 20 z 70 badanych lat, w okresie od 1950 od 1969 r. W kolejnych latach nastąpił znaczący spadek ich liczby. Politykę zerowej tolerancji wprowadzono dopiero w roku 2000. Trzeba jednak wystrzegać się przekonania, że problem wykorzystywania został całkowicie wykorzeniony – ostrzega Jean-Marc Sauvé.

Zauważył on również, że paradoksalnie o wiele mniej przypadków nadużyć odnotowano w tradycyjnie katolickich regionach Francji, gdzie większa jest liczba praktykujących. Być może wynikało to ze zdrowszych relacji między kapłanem i wiernymi – przypuszcza przewodniczący komisji.

Raport niezależnej komisji nie ogranicza się jedynie do podania faktów i szacunków. Jednoznacznie mówi ona o współodpowiedzialności Kościoła jako instytucji. Wśród zaproponowanych przez nią zaleceń znajduje się reforma prawa kanonicznego, które wprowadza zbyt wielkie zamieszanie, zwłaszcza odnośnie do roli biskupa, który zarazem zarządza zasobami ludzkimi, pełni rolę prokuratora i wymierza kary. Komisja kwestionuje też zasadność tajemnicy spowiedzi w przypadkach nadużyć. Jej zdaniem nadużyciom sprzyjało przesadne wyeksponowanie i sakralizacja władzy kapłana, jego utożsamianie z Chrystusem we wszystkich aspektach życia.

Niezależna komisja została utworzona na wniosek episkopatu oraz zakonów we Francji. Komentując przedstawione dziś dane abp Éric de Moulins-Beaufort przyznał, że są on gorsze niż przypuszczano. Jest to przerażający obraz – powiedział. Prosząc ofiary o przebaczenie, podkreślił, że jest zawstydzony i przerażony tym, co usłyszał. Zapewnił też, że Kościół jest zdeterminowany, by już nigdy nie dochodziło do ukrywania czy tuszowania takich czynów. Skończył się czas naiwności i dwuznaczności. Potrzebujemy większej przejrzystości – dodał przewodniczący episkopatu.

Krzysztof Bronk - Watykan

« 1 »

reklama

reklama

reklama