Czy uda się ochronić Polskę przed genderową ideologizacją rodziny?

Zebrano 150 tys. podpisów pod obywatelskim projektem ustawy mającym na celu wypowiedzenie Konwencji stambulskiej i zastąpienie jej międzynarodową Konwencją o prawach rodziny. Akcję zbierania podpisów zainicjował Instytut Ordo Iuris wraz z Chrześcijańskim Kongresem Społecznym.

Konwencja stambulska to dokument o radykalnie ideologicznym charakterze, który tylnymi drzwiami wprowadza do polskiego prawa pojęcie gender. Do Sejmu trafiło 150 tys. podpisów pod obywatelskim projektem ustawy mającym na celu jej wypowiedzenie i zastąpienie międzynarodową Konwencją o prawach rodziny. Podpisy udało się zgromadzić w krótkim czasie, mimo obostrzeń i konieczności prowadzenia zbiórki w warunkach reżimu sanitarnego. Akcję zainicjował Instytut Ordo Iuris wraz z Chrześcijańskim Kongresem Społecznym. Włączyły się w nią liczne środowiska i organizacje prorodzinne. 

Zgłoszenie o rejestracji komitetu Obywatelskiej Inicjatywy Ustawodawczej „Tak dla rodziny, nie dla gender” wpłynęło do Sejmu w sierpniu tego roku. Oficjalna zbiórka podpisów ruszyła w październiku. Do 28 grudnia udało się zgromadzić 150 tys. podpisów pod projektem mającym na celu ochronę praw polskich rodzin.

Konwencja stambulska, po ponad pięciu latach od jej ratyfikacji, wciąż budzi liczne kontrowersje. Dokument opiera się na ideologii gender, która kobiecość i męskość postrzega wyłącznie jako konstrukty społeczne, w oderwaniu od rzeczywistości biologicznej. Zawarte w niej podejście do ludzkiej płciowości jest niezgodne z polską Konstytucją, w szczególności z art. 18 ustawy zasadniczej, który chroni małżeństwo i rodzinę. Akt ten narusza także gwarantowane konstytucyjnie uprawnienia – do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami (art. 48 Konstytucji RP), do wolności sumienia (art. 53) i do ochrony praw dziecka (art. 72).

Konwencja stambulska problem przemocy domowej wykorzystuje w sposób instrumentalny do narzucania państwom radykalnie ideologicznej perspektywy. Jej autorzy dopatrują się źródeł przemocy w występowaniu zróżnicowanych ról kobiet i mężczyzn, całkowicie pomijając faktyczne, potwierdzone badaniami, przyczyny tego zjawiska. Dokument nie odnosi się do problemów takich jak uzależnienia, szeroki dostęp do pornografii, seksualizacja młodzieży i kobiet w pornografii czy rozpad więzi rodzinnych. Statystyki pokazują, że skala przemocy domowej jest najwyższa w krajach, które przyjęły genderowy model walki z przemocą, takich jak Szwecja, Dania czy Norwegia. Konwencja z każdym rokiem wzbudza coraz większe wątpliwości na arenie międzynarodowej. Do tej pory tego dokumentu nie ratyfikowało 13 państw Rady Europy. Będące wśród nich Węgry, Słowacja i Bułgaria nie uczyniły tego wprost, wskazując na skrajnie ideologiczny charakter Konwencji. Polska jest jedynym krajem Grupy Wyszehradzkiej, który zdecydował się na ratyfikację Konwencji.

Komitet, w miejsce genderowego dokumentu, postuluje rozpoczęcie prac nad międzynarodową Konwencją o prawach rodziny. Przyjęcie tego aktu pozwoli na ochronę autonomii rodziny przed zbyt daleko idącą ingerencją ze strony państwa. Zapewni też wprowadzenie skutecznych rozwiązań przeciwdziałających przemocy domowej.

„Polski Sejm będzie miał teraz obowiązek podjęcia dyskusji nad wypowiedzeniem Konwencji stambulskiej i zastąpieniem jej pozytywną alternatywą. Od decyzji polskiego parlamentu zależy dalszy los naszego państwa – czy wybierze drogę prawdy, ochrony fundamentalnych wartości i praw człowieka czy też pójdzie w stronę ideologicznej inżynierii społecznej, która już dziś przynosi na Zachodzie opłakane skutki. Decyzja ta wpłynie również na przyszłość Europy – szansą na odwrócenie negatywnych tendencji wymierzonych w rodzinę jest bowiem przyjęcie Konwencji o prawach rodziny, która w sposób wolny od ideologii i zakorzeniony w dziedzictwie praw człowieka chronić będzie podstawowych praw rodziny oraz wprowadzi skuteczne rozwiązania antyprzemocowe”- podkreśliła Karolina Pawłowska, Dyrektor Centrum Prawa Międzynarodowego Ordo Iuris.

Źródło: Ordo Iuris


« 1 »

reklama

reklama

reklama