Chrześcijanie w Nigerii prześladowani. Świat patrzy i nie reaguje.

Jeden z czterech porwanych w ubiegłym miesiącu w Nigerii seminarzystów został zabity. Michael Nnadi miał 18 lat. Pozostali trzej chłopcy zostali uwolnieni przez porywaczy. Ciało zidentyfikował biskup diecezji Sokoto, Matthew Hassan Kukah, o czym poinformował w swoim oświadczeniu.

“Z ciężkim sercem informuję, że nasz ukochany syn, Michael, został zamordowany przez bandytów. Daty jego śmierci nie możemy jednoznacznie stwierdzić.” - podał w swoim oświadczeniu nigeryjski biskup.

Nnadi został porwany wprost z seminarium w Kadunie jeszcze 8 stycznia. Razem z nim uprowadzono jeszcze trzech chłopców: jednego w wieku 19 lat i dwóch po 23 lat. Właśnie rozpoczynali studia z filozofii. Uzbrojeni mężczyźni w żołnierskich ubraniach dokonali także kradzieży laptopów i telefonów.

Jeden z porwanych został uwolniony po 10 dniach niewoli. Seminarzysta został porzucony przy drodze z ciężkimi obrażeniami. Po kolejnych 11 dniach uwolniono jeszcze dwóch porwanych.

Informacja o śmierci czwartego seminarzysty została przedstawiona w oświadczeniu, które zostało wydane przez biskupa Kukah w dniu 1 lutego. Podano to do wiadomości publicznej, po tym jak o śmierci syna została poinformowana matka chłopca. 

Biskup Kukah poprosił o modlitwę za spokój duszy zmarłego i zawierzył go Opatrzności stwierdzając: 

"Proszę, bądźmy spokojni. Bóg wie najlepiej. Ufamy, ze zmarłemu da życie wieczne."

Seminarium znajduje się tuż przy drodze ekspresowej Abuja-Kaduna-Zaria. Według AFP obszar ten jest „znany z porwań dla okupu” przeprowadzanych przez islamskich bojowników.

W październiku ubiegłego roku, z tego samego rejonu zostały uprowadzone uczennice i pracownicy ze szkoły z internatem. Podobnie kilku księży i ​​seminarzystów katolickich oraz pastorów zostało porwanych przez islamistyczne grupy bojowników i terrorystów bądź dla okupu, bądź z powodów religijnych.

Obecna sytuacja w Nigerii jest porównywana do sytuacji w Iraku przed inwazją Państwa Islamskiego. Chrześcijanie są uprowadzani, rabowani i mordowani, zaś państwo nie zapewnia im należytej ochrony. Świat, jak często to bywa, milczy. 

Czy nigeryjscy chrześcijanie będą kolejna grupą, dla której pomoc przyjdzie za późno?

Dariusz Stępień, Fundacja Opoka na podstawie artykułu w catholicherald.co.uk

« 1 »

reklama

reklama

reklama