Choroba bez definicji? Co wiemy o Mózgowym Porażeniu Dziecięcym?

6 października obchodzony jest na świecie Dzień Mózgowego Porażenia Dziecięcego. Jedni mówią, że to choroba, drudzy się z tym nie zgadzają. Jak jest naprawdę?

Kiedy przeczytaliśmy w internecie, że MPD nie jest chorobą, ale zespołem objawów, wynikającym z nieodwracalnego uszkodzenia mózgu, który znalazł się w stadium niedokończonego rozwoju, postanowiliśmy zapytać o to lekarzy. Praktycznie wszyscy powiedzieli, że MPD nie można nazwać tak prosto chorobą, jak inne choroby, i że to bardziej jest zespół pewnych objawów. Jednak żaden z lekarzy nie chciał, aby zacytować go z imienia i nazwiska. Twierdzili, że temat wciąż jest otwarty. W bardzo wielu przypadkach nie można ustalić jednej, wyraźnej przyczyny powstania mózgowego porażenia. Co więcej, wciąż trwają badania, a wielu naukowców nadal nie potrafi udzielić jasnej odpowiedzi na pytanie, czym naprawdę jest Mózgowe Porażenie Dziecięce.

Zaczęto więc nazywać MPD „chorobą bez definicji”. Jeden z lekarzy, od których chcieliśmy zaczerpnąć informację, powiedział, że MPD może mieć naprawdę wiele przyczyn. Sam nie był w stanie nazwać MPD chorobą, aczkolwiek podkreślił, że dla potrzeb dokumentacji medycznej, wpisano porażenie mózgowe na listę Międzynarodowej Statystycznej Klasyfikacji Chorób i Problemów Zdrowotnych pod konkretnym kodem – G80. Po co ten kod? Lekarz oznajmił, że jest to potrzebne pracownikom ochrony zdrowia, ale Mózgowe Porażenie Dziecięce to problem bardziej złożony, nad którym wciąż zastanawia się wielu lekarzy neurologów, jak i wielu naukowców. Najnowsze badania w Australii i Stanach Zjednoczonych idą w kierunku tego, aby nie nazywać MPD chorobą, ale zespołem objawów, które wynikają z wczesnego uszkodzenia płodu i prowadzą do niepełnosprawności. Sprawa pozostaje więc otwarta.

Jak to było kiedyś? Od połowy XIX wieku Mózgowe Porażenie Dziecięce było jednoznacznie nazywane chorobą. Na MPD mówiono inaczej „choroba Little’a”, od nazwiska lekarza, który szerzej zajął się wówczas tym tematem. Angielski medyk uważał, że bezpośrednią przyczyną porażenia mózgowego jest zaburzenie, które powstaje w wyniku nieprawidłowego porodu. Kilka lat później nad tematem pochylili się psychoanalitycy z Freudem na czele. Zygmunt Freud przedstawił swoją tezę, że MPD wynika z bardzo różnych, rozwojowych  nieprawidłowości, które zachodzą w łonie matki. To właśnie te defekty płodu miały wywoływać przedwczesny poród. Obecnie wielu badaczy potwierdza  tezę Freuda, aczkolwiek nadal nie potrafi podać jednoznacznej definicji MPD.

Co do jednego lekarze są zgodni: choć pewne uszkodzenia są nieodwracalne, to szybkie rozpoznanie MPD z wdrożeniem odpowiedniej rehabilitacji, może zdziałać bardzo wiele dobrego. Rozwijający się mózg ma dość spore kompensacyjne możliwości, dlatego im wcześniej zacznie się odpowiednią terapię z dzieckiem, tym większa szansa na lepszy stan psychofizyczny. Jakie są objawy MPD? Przede wszystkim można zaobserwować, że dziecko nienaturalnie się odgina, ma trudności z trzymaniem głowy lub dziwnie ją odwraca. Nie potrafi chwytać przedmiotów np. zabawek, gdyż jego ruchy są nieskoordynowane. Można zaobserwować także trudności z połykaniem pokarmów. Tak naprawdę, przy Mózgowym Porażeniu Dziecięcym, często nie ma jednych i tych samych objawów. Są one zależne od lokalizacji i stopnia uszkodzenia. Najczęstszym objawem jest asymetria w ułożeniu ciała, którą można zaobserwować często już w wieku niemowlęcym. Jednak bywa, że przy mniejszym stopniu uszkodzenia, pewne objawy pojawią się dopiero w kolejnym etapie życia dziecka. Im większe uszkodzenie mózgu, tym więcej nasilonych objawów. Stąd tak ważne jest, aby wyłapywać każdą, nawet najmniejszą nieprawidłowość u niemowlaka, bo uszkodzenie może być niewielkie, a za tym idzie szansa na lepszy rozwój. W poważniejszych przypadkach dziecko ma nie tylko problem z poruszaniem się, ale i z mową, słuchem a nawet ze wzrokiem.

6 października obchodzony jest Światowy Dzień Mózgowego Porażenia Dziecięcego, który ma uwrażliwić na to, że ponad 17 milionów osób na świecie zmaga się z tym problemem. Do tego trzeba pamiętać o kolejnych milionach osób, które są nieustannie związane z dzieckiem, cierpiącym na porażenie mózgowe. To często osoby o wielkim sercu, cierpliwości, które po cichu dźwigają swój krzyż. Dziś wieczorem wiele budynków zostanie podświetlonych na kolor zielony jako wyraz solidarności z nimi i ich cierpiącymi podopiecznymi.

« 1 »

reklama

reklama

reklama