Chrześcijanie w Iraku: Dlaczego o nas zapomnieliście?

- Miałem poczucie, że tam są bracia - chrześcijanie, ludzie w potrzebie, których historie warto opowiedzieć - tak o powodach swojego wyjazdu do Iraku mówił w Salve TV dziennikarz Michał Bruszewski.

Gościem Tematu Dnia był dziennikarz Michał Bruszewski, który w rozmowie z Mateuszem Godkiem opowiedział o sytuacji chrześcijan w Iraku. Pojechał w niebezpieczną strefę, żeby móc przekazać informacje tym, którzy nie wiedzą, co tam się dzieje.

- Miałem poczucie, że tam są bracia - chrześcijanie, ludzie w potrzebie, których historie warto opowiedzieć - odpowiedział, pytany o to, co skłoniło go pojechać w miejsce, gdzie można stracić swoje życie. 

- Myślę, że to, co się tam dzieje, że skala ludobójstwa, jakiej dopuściło się ISIS i dżihadyści, przebiła się na Zachód. Natomiast dyskusja wokół tego, w jaki sposób dotrzeć tam z pomocą, jest jednak wykorzystywana w celach politycznych, często zakłamywana - stwierdził.

Michał Bruszewski podkreślił, że dużo się mówi o problemie uchodźców i migrantów w Europie, jednak nie możemy zapominać o uchodźcach wewnętrznych w Iraku: 

- Jeżeli lekarze, nauczyciele wyjadą stamtąd, jeżeli chrześcijanie, którzy są tam od drugiego wieku naszej ery, wyjadą stamtąd, to co stanie się z tymi terenami? Będzie to sytuacja katastrofalna - podkreślił.

Pytany o to, czy powinno się pomagać na miejscu, a nie przyjmować do Europy, mówił:

- Uważam, że, przede wszystkim, należy pomagać tam na miejscu. Często ci ludzie zwracają uwagę: „Dlaczego o nas zapomnieliście? Dlaczego dyskutuje się o tych ludziach (uchodźcach w Europie), a nie, na przykład, o Jazydach czy chrześcijanach, którzy są tam na miejscu?" - odpowiedział Gość Tematu Dnia.

- Ci ludzie wrócili do miejsc, gdzie przetaczał się front, gdzie są spalone kościoły, przecież pamiętamy zdjęcia, gdy pierwszy raz po okupacji, po wyzwoleniu, przeprowadzono Mszę Świętą w kościele. Ten kościół był czarny, spalony. W tych kościołach były haremy, były organizowane przez dżihadystów strzelnice. To są miasta, które trzeba podnieść z gruzów. I to jest, moim zdaniem, kwestia numer jeden - mówił Michał Bruszewski.

- Błąd został popełniony na samym początku, gdy właśnie powiedziano, że te granice są otwarte, że my będziemy przyjmowali ludzi, i wtedy nikt nas nie pytał o zdanie. Natomiast teraz okazało się, że skala tego problemu jest bardzo duża i pośród tych ludzi mogą się przedostać dżihadyści tak zwanego Państwa Islamskiego - podsumował.


Salve TV to Chrześcijańska Telewizja Internetowa Diecezji Warszawsko-Praskiej.


Źródło: Karolina Zaremba , Salve TV


« 1 »

reklama

reklama

reklama