Strona główna
opoka.org.pl
2016-11-24 13:38
KAI/mm

Wspólne opodatkowanie rodziców i dzieci - dlaczego warto je wprowadzić?

- Rodziny wielodzietne płacą takie same podatki jak rodziny bezdzietne lub z mniejszą liczbą dzieci. Tę sytuację zmieniłoby wprowadzenie tzw. ilorazu rodzinnego, czyli łącznego opodatkowania rodziców i dzieci - uważa prof. dr hab. Marek Kośny.

Autor/źródło: photogenica.pl

Ekspert Związku Dużych Rodzin "3+" zaznacza, że wdrażając takie rozwiązanie, należałoby gruntownie skoordynować całość wsparcia udzielanego rodzinom w różnej formie, aby stało się ono dla nich bardziej odczuwalne.


Podatek proporcjonalny a podatek progresywny


Zarówno wśród teoretyków, jak i praktyków nieustannie toczy się dyskusja, jaki charakter powinien mieć podatek dochodowy od osób fizycznych. Najbardziej popularne są dwa poglądy. Pierwszy zakłada, że podatek dochodowy powinien być proporcjonalny do dochodu, czyli podatnicy oddają państwu taką samą jego część. Ktoś, kto zarabia więcej, płaci proporcjonalnie większy podatek.


Alternatywę dla takiej konstrukcji stanowi tzw. podatek progresywny. W tej sytuacji, wraz ze wzrostem dochodu rośnie nie tylko kwota podatku, ale także odsetek (procent) dochodu, jaki należy oddać państwu.


Za stosowaniem tego typu rozwiązań – najbardziej popularnych w praktyce i stosowanym obecnie w Polsce – przemawia kilka argumentów. Po pierwsze, płacone przez każdego, a stanowiące ponadto duże obciążenie VAT i akcyza, są z natury degresywne. Oznacza to, że proporcjonalnie mniej obciążają one osoby o wyższych dochodach. W tym kontekście progresywny podatek dochodowy stanowi przeciwwagę, która może spowodować, że całość ponoszonych ciężarów podatkowych będzie proporcjonalna do dochodu. Po drugie, przyjmuje się, że osoby osiągające wyższe dochody mają większe możliwości ponoszenia ciężarów podatkowych niż osoby uboższe, czyli wyższą zdolność podatkową.


We współczesnych dyskusjach nad kształtem systemu podatkowego szczególnie akcentowany jest ten drugi aspekt. Trudno bowiem obciążać podatkiem dochodowym osoby, których nie stać nawet na najtańsze jedzenie, a przecież osoby te i tak płacą już inne podatki, m.in. VAT. Wzrost dochodu powoduje natomiast, że zdolność do ponoszenia kosztów utrzymania państwa rośnie.


Jak zwykle w tego typu sytuacjach, problemem stają się jednak szczegóły techniczne. Po pierwsze, brak jest bowiem zgody co do tego, jak bardzo progresywny powinien być podatek, aby z jednej strony uwzględniał trudną sytuację osób uboższych, ale też nie stanowił czynnika zniechęcającego do pracy dla bogatszych. Po drugie, pojęcie wyższego dochodu nie jest wcale tak jednoznaczne, jak to się z pozoru wydaje. Chodzi szczególnie o sytuacje, gdy podatnik ma na utrzymaniu inne osoby.


Wyobraźmy sobie dwie sytuacje. W pierwszej mamy małżeństwo, w którym każdy z małżonków zarabia rocznie 60 tys. zł. W drugim, jeden z małżonków zarabia 120 tys. zł, a drugi – np. ze względu na stan zdrowia – nie osiąga dochodu. Gdyby każdą z czterech wymienionych osób opodatkować indywidualnie, łączny podatek pierwszego małżeństwa byłby znacznie niższy niż drugiego, mimo że w obydwu wypadkach łączny dochód obojga małżonków byłby taki sam. Na szczęście obecnie w Polsce istnieje mechanizm łącznego opodatkowania małżonków, który powoduje, że tego typu nierówność w traktowaniu nie ma miejsca.


Pójdźmy teraz krok dalej i wyobraźmy sobie, że wspomniane małżeństwa różnią się także liczbą dzieci na utrzymaniu. Załóżmy, że pierwsze nie ma dzieci. Oznacza to, że dochód przypadający na jedną osobę na miesiąc wynosi tam 6 tys. zł. Jeśli drugie małżeństwo miałoby 3 dzieci, to w ich wypadku dochód na osobę to już 2 tys. zł (przy takich samych łącznych dochodach rodziców).


Te różnice nie mają znaczenia, jeśli podatek jest proporcjonalny do dochodu (tzw. podatek liniowy). Im mocniejsza progresja, tym bardziej niekorzystna staje się jednak sytuacja rodzin z dziećmi,a w szczególności rodzin wielodzietnych. Płacą bowiem podatki tak, jakby ich zdolność podatkowa była taka sama, jak rodzin bezdzietnych i rodzin z mniejszą liczbą dzieci. Tymczasem ich poziom życia jest znacznie niższy, gdyż dochód jest dzielony na więcej osób.



Iloraz rodzinny - dlaczego warto go wprowadzić?


Instrumentem, który rozwiązuje ten problem, jest tzw. iloraz rodzinny. Jest to mechanizm zbliżony do łącznego opodatkowania małżonków - gdzie łączny dochód jest dzielony przez 2, a następnie podatek wyznaczany jest dla tego przeciętnego dochodu i na koniec mnożony przez 2. W ilorazie rodzinnym współczynnik jest jednak wyższy, co wynika z łącznego opodatkowania rodziców i dzieci.


Dla przykładu, gdyby każdemu z dzieci przypisać "wagę" równą 0,5 (koszt utrzymania dzieci przyjmowany jest zwykle na poziomie niższym niż dla osoby dorosłej), to wspomniana wcześniej rodzina z 3 dzieci dzieliłaby osiągany dochód przez 2+3x0,5, czyli wynosiłby on 3,5. Dla takiej części dochodu byłby wyliczany podatek, który następnie byłby mnożony przez 3,5.


Obecne rozwiązania prawne pomagają głównie najzamożniejszym. Jeśli jednak dojdzie do istotnego zwiększenia progresji – co obecny rząd zapowiada już od pewnego czasu – to wprowadzenie ilorazu rodzinnego stanowiłoby dla rodzin z dziećmi zabezpieczenie, które pozwoliłoby nie obniżyć w sposób znaczący poziomu ich życia.



Kto skorzystałby na tym rozwiązaniu?


Rozwiązanie takie stanowiłoby odpowiedź na nieproporcjonalnie wysokie opodatkowanie rodzin z dziećmi w warunkach znacznej progresji podatkowej. W tym sensie trudno wprost mówić o korzyściach. Chodzi raczej o niepogarszanie sytuacji dochodowej rodzin z dziećmi, w szczególności wielodzietnych. Jeśli tego typu instrument nie zostanie zastosowany, potencjalną podwyżkę podatków bardzo mocno odczują duże rodziny o względnie wysokich dochodach. Należy bowiem jeszcze raz podkreślić, że zdolność podatkowa bezdzietnego małżeństwa jest zupełnie inna niż małżeństwa z 3 lub 4 dzieci, nawet jeśli ich dochody nominalne są takie same.



Czy wprowadzenie ilorazu rodzinnego jest obecnie możliwe?


Trudno to ocenić. Zakres stosowanych instrumentów podatkowych to zasadniczo decyzja stricte polityczna. Przysłuchując się prowadzonym publicznie dyskusjom można jednak odnieść wrażenie, że przeciwwskazanie dla wdrożenia tego typu rozwiązania może stanowić wprowadzony ostatnio program 500+, w ramach którego przekazano rodzinom znaczne środki pieniężne. Iloraz rodzinny nie powoduje jednak - de facto - uprzywilejowania rodzin, a pomaga jedynie odzwierciedlić ich rzeczywistą zdolność płatniczą. Dlatego warto wskazywać, że brak tego typu mechanizmu, przy założeniu znacznej progresji podatkowej, może doprowadzić do sytuacji, gdy część rodzin z dziećmi efektywnie straci finansowo, wliczając w to nawet świadczenia z programu 500+.



Dlaczego do tej pory nie wprowadzono takiego rozwiązania?


Podstawowym problemem jest poziom wpływów podatkowych. Na pewno dobrze by było, gdyby tego typu rozwiązania wprowadzane były kompleksowo, uwzględniając inne instrumenty – zarówno te w systemie podatkowym, jak i poza nim. Nie chodzi bowiem o sztuczne mnożenie rozwiązań i wprowadzanie wszelkich możliwych instrumentów. W sytuacji wdrożenia tego typu rozwiązania na pewno gruntownie należałoby przemyśleć kwestię tzw. ulgi rodzinnej w podatku dochodowym. A najlepiej byłoby gruntownie przejrzeć i skoordynować całość wsparcia udzielanego rodzinom w różnej formie, aby było to wsparcie efektywne, faktycznie odczuwalne przez rodziny z dziećmi, a jednocześnie zachęcające do podejmowania pracy i osiągania jak najwyższych dochodów.



Podobne rozwiązania w innych krajach europejskich


Taki system - ilorazu rodzinnego - funkcjonuje już od wielu lat we Francji. Zakłada on, że obliczając wartość dzielnika, każdemu z rodziców przypisuje się wartość 1, pierwszym dwojgu dzieciom – po 0,5, natomiast kolejnym – po 1. Dla rodziny z trojgiem dzieci dzielnik przyjmuje zatem wartość 4 (1+1+0,5+0,5+1). Pokazuje to, że wybór konkretnych parametrów może mieć charakter arbitralny, a więc przy ewentualnej próbie wprowadzenia takiego systemu w Polsce parametry mogą zostać dobrane tak, by uszczuplenie dochodów państwa nie było zbyt duże.


Kwestia oceny skuteczności zależy natomiast od obszaru, który weźmiemy pod uwagę. Jeśli chodzi o wpływ na poziom dzietności, to Francja – na tle Europy – jest w bardzo dobrej sytuacji. Nadużyciem jednak byłoby przypisywanie tego akurat pojedynczemu instrumentowi finansowemu. Francja posiada jeden z najbardziej kompleksowych i przemyślanych systemów wsparcia rodzin. I to wydaje się być kierunek, w którym powinniśmy zmierzać. A iloraz podatkowy mógłby w przyszłości stanowić ważny element tego systemu.


Marek Kośny



Prof. dr hab. Marek Kośny pracuje na Uniwersytecie Ekonomicznym we Wrocławiu. Jest autorem oraz współautorem monografii i artykułów dotyczących sprawiedliwości opodatkowania rodzin, ich sytuacji ekonomicznej oraz bezpieczeństwa ekonomicznego. Jest członkiem Zespołu Ekspertów Związku Dużych Rodzin "3+" oraz członkiem Rady ds. Rodziny przy Prezydencie Wrocławia.

lk / Wrocław

Więcej ważnych i ciekawych artykułów na stronie opoka.org.pl →


Podziel się tym materiałem z innymi:


 

Polecamy
2016-11-24 10:58:24
miniaturka

Franciszek do irańskich muzułmanów: dziękuję za wolę dialogu

Przed audiencją ogólną 23 listopada Franciszek spotkał się w salonie przy Auli Pawła VI z uczestnikami kolokwium, które Papieska Rada ds. Dialogu Międzyreligijnego zorganizowała wraz z Islamską Organizacją Kultury i Relacji z Teheranu.
2016-11-24 12:23:06
miniaturka

Synod Biskupów 2018 poprzedzi ankieta wśród młodzieży

Katalog pytań stanowić będzie część dokumentu przygotowawczego, który uchwaliła Rada Synodalna w dniach 21-22.11 w Watykanie pod przewodnictwem Franciszka. Delegatem z Europy Środkowej jest arcybiskup Wiednia kard. Christoph Schönborn.
2016-11-24 12:47:20
miniaturka

Watykan: ogłoszono program papieskich celebracji w grudniu i styczniu

12 grudnia, we wspomnienie Matki Bożej z Guadelupe – patronki narodów Ameryki i Filipin Ojciec Święty po raz trzeci będzie przewodniczył Mszy św. w bazylice watykańskiej – poinformowało Biuro Ceremonii Papieskich.
2016-11-24 15:00:53
miniaturka

Trwa eksterminacja chrześcijan [Raport]

Około 200 mln ludzi nie może swobodnie wyznawać wiary. Chrześcijanie najbardziej cierpią z rąk islamskich ekstremistów - wynika z dorocznego raportu opracowanego przez Papieskie Stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie.
2016-11-24 16:37:10
miniaturka

Franciszek: handel narkotykami zabija

Narkotyki są raną naszego społeczeństwa, łapią one w sieci wielu ludzi, wpadających w ten sposób w niewolnictwo. Przypomniał o tym Franciszek, spotykając się z uczestnikami spotkania zorganizowanego przez Papieską Akademię Nauk.
2016-11-24 16:44:33
miniaturka

Franciszek u św. Marty: korupcja to bluźnierstwo

Korupcja jest formą bluźnierstwa, językiem babilońskim, w którym miejsce Boga zajmują takie bożki, jak pieniądz, bogactwo czy wykorzystywanie - powiedział papież podczas czwartkowej mszy w kaplicy Domu św. Marty.