Bp Ryś: Bóg wlewa w życie łaskę wąskimi kanalikami

Bóg często wlewa w życie człowieka doświadczenie łaski i miłości wąskimi kanalikami - powiedział bp Grzegorz Ryś, podczas kolejnego już rejsu ewangelizacyjnego barką po Wiśle.

Organizatorem spotkań jest Krakowska Żegluga Pasażerska oraz Fundacja i Radio nowohuckie.pl, które transmitowało wydarzenie.

W swoim nauczaniu biskup pomocniczy diecezji krakowskiej odwołał się do 10. rozdziału Dziejów Apostolskich, w którym opisany jest chrzest Korneliusza. "Piotr nie ochrzcił tylko Korneliusza, ale także jego dom i wszystkich jego przyjaciół. To jest pierwszy w historii Kościół z pogan" – zauważył duchowny.

Biskup dodał, że Piotr był zdumiony tym, że Bóg karze mu pójść właśnie do oficera armii okupanta. "Bóg jednak pokazuje mu, że już działa w życiu Korneliusza. Że już go oczyścił i wskazuje, że ten człowiek jest Jego stworzeniem" - podkreślił.

Jak ocenił bp Ryś, Bóg chce każdego człowieka. "On ma jakiś pomysł na mnie. Jestem Mu do czegoś potrzebny. Nie wziąłem się z przypadku. To właśnie oznacza stworzenie" - wskazał.

Kapłan zaznaczył, że Korneliusz jest co prawda na obrzeżach narodu wybranego, ale już coś wie o jego wierze. "Wystarczy? Wam nie, ale Bogu tak. My często wzruszamy ramionami kiedy widzimy kogoś, kto angażuje się na pół gwizdka. Czemu jednak nie docenić tego malutkiego kanaliku, którego Bóg używa, by przyprowadzić człowieka do siebie?" – pytał zgromadzonych.

Duchowny podkreślił, że postawa Piotra uczy, że ze słowem Boga można pójść do ludzi dopiero wtedy, gdy patrzy się na nich po Bożemu. "Po co wychodzić do człowieka, jak nie chce się go włączyć do Kościoła? Jeśli do niego wychodzisz to po to, by mu otworzyć drzwi" - zachęcał.

Dopowiedział także, że 10. rozdział Dziejów Apostolskich uczy wiernych, że Bóg jest sędzią sprawiedliwym, który nie ma względu na osoby. "Nie bójcie się sądu. Będzie nas sądził Jezus Chrystus, Syn Boga, który stał się jednym z nas. W Jego imię będą nam odpuszczane grzechy" - głosił.

Na zakończenie bp Ryś podkreślił, że wiara to nie jest zderzenie z abstrakcyjnymi pojęciami, ale spotkanie z Jezusem żyjącym i zmartwychwstałym. "To spotkanie jest wezwaniem do nawrócenia. Bez niego Bóg nie może nas posłać, byśmy głosili Chrystusa tym, którzy jeszcze Go nie znają" – podsumował.

Środowe spotkanie zakończyła modlitwa uwielbienia. Odbyła się także zbiórka na misje na Kubie - w celu wsparcia pracy ks. Stanisława Skrydalewicza.

luk / Kraków

« 1 »

reklama

reklama

reklama