Kard. Duka w Gnieźnie: w chwiejącym się świecie nasza mowa musi być: „tak!” lub „nie!”

Metropolita praski wygłosił homilię w katedrze gnieźnieńskiej z okazji dorocznych uroczystości odpustowych ku czci św. Wojciecha i inauguracji obchodów 600-lecie prymasostwa w Polsce.

– Zobowiązaniem jest dla nas spuścizna prymasów, którzy jak ziarno byli wepchnięci do ziemi pod twardą skorupą komunistycznych reżimów totalitarnych, którzy jak Dobry Pasterz oddawali swoje życie za innych. Także i dzisiaj, w chwiejącym się świecie, gdzie płynne społeczeństwo nie ma żadnego oparcia, nasza mowa musi być: „tak!” lub „nie!” – mówił dziś w Gnieźnie kard. Dominik Duka Prymas Czech.

W wygłoszonym słowie przypominając postać św. Wojciecha, który – jak mówił – „stał się wzorem posługi biskupiej z jej przesłaniem misyjnym” wspomniał także innych apostołów Słowian, świętych Cyryla i Metodego, których misja przyczyniła się do zbudowania wspólnej kultury, cywilizacji i fundamentu modelu współpracy między Kościołem a państwem, której jednym z narzędzi w historii Czech, Węgier i Polski był właśnie urząd prymasa.

Metropolita praski wskazał również, że kraje te łączyła i łączy po dziś dzień osoba i misja św. Wojciecha, którego można by nazwać symbolicznie „prymasem Grupy Wyszehradzkiej” i rzeczywistym patronem Europy Środkowej. Droga prymasów to właśnie jego droga. Droga służby, obrony praw i wolności. „Taka zawsze była rola prymasa” – mówił kard. Duka wspominając postaci wybitnych Prymasów: Stefana Wyszyńskiego, Józsefa Mindszentiego, Alojzego Stepinaca i Josefa Berana.

„Zobowiązaniem jest dla nas spuścizna prymasów, którzy jak ziarno byli wepchnięci do ziemi pod twardą skorupą komunistycznych reżimów totalitarnych, którzy jak Dobry Pasterz oddawali swoje życie za innych. Wcześniej doświadczyli dwóch totalitaryzmów, których przedstawiciele Mołotow i Ribbentrop byli bardzo zgodni. Jedni podeptali ludzką godność i wolność w brunatnym błocie, a inni ją topili w czerwonej krwi. Także i dzisiaj, w chwiejącym się świecie, gdzie płynne społeczeństwo nie ma żadnego oparcia, nasza mowa musi być „tak” lub „nie”! Naszą nadzieją na przyszłość są tylko ludzie odważni i stanowczy w wierze” – podkreślił Prymas Czech.

„Naszym zadaniem – wskazał dalej – nie jest sądzenie, ale głoszenie Ewangelii, pobudzanie zarówno młodych, jak i starych, ukazywanie piękna i wyjątkowości naszego Pana i Mistrza, Jezusa Chrystusa, podobnie jak to czynił święty Jan Paweł II, który wyrósł z epoki zmagań wspomnianych prymasów i dlatego tak bardzo sobie ich cenił” – przypomniał purpurat.

„Współczesne próby znieważenia naszego wielkiego papieża, świętego Jana Pawła II, Dobrego Pasterza jest nie tylko obelgą dla jego osoby i Kościoła, ale jest też pogwałceniem waszej polskiej tożsamości a także pogwałceniem tożsamości naszych narodów, zniewagą dla walki o wolność i sprawiedliwość. Śmiem twierdzić, że jest to Hiroszimą naszej kultury i cywilizacji, bardziej niebezpieczną, niż inne zagrożenia, których się obawiamy. Jeśli pominęli byśmy to milczeniem, to popełnilibyśmy samobójstwo z tchórzostwa” – stwierdził na koniec kard. Dominik Duka, a jego słowa przyjęto oklaskami.

Podziękował też Prymasowi Polski abp. Wojciechowi Polakowi za zaproszenie i za pontyfikat papieża Jana Pawła II i za wsparcie papieża i prymasów Polski dla czeskiego Kościoła.

bgk/KAI

Źródło: BP KEP

« 1 »

reklama

reklama

reklama