„Łzy to nie tylko objaw współczucia, lecz także możliwość obmycia ludzkiego oblicza” – podkreślił bp Piotr Greger podczas Mszy św. 2 kwietnia w kościele pw. Chrystusa Króla w Chybiu na Śląsku Cieszyńskim. Biskup pomocniczy diecezji bielsko-żywieckiej przypomniał, że człowiek został powołany do istnienia przez Boga, stworzony na Jego obraz i podobieństwo, „dlatego ma własną twarz”.
Nawiązując do ewangelicznego czytania dnia, w którym Jezus na widok zmarłego Łazarza wzruszył się i zapłakał, bp Greger zaznaczył, że różne bywają powody płaczu. Zauważył jednocześnie, że święty Augustyn dziękował Bogu za dobrodziejstwo, jakim jest płacz. „Ten wielki i ceniony Ojciec Kościoła widzi w nim środek uspokajający dla napiętego do granic wytrzymałości systemu nerwowego w chwilach przeżyć bolesnych i trudnych” – podkreślił biskup, który podczas wizytacji błogosławił rodzinom, odwiedzał chorych oraz spotykał się z członkami różnych grup formacyjnych.„Łza jest mową serca. To nie oko płacze, ale serce. Ono, kurcząc się z bólu, wyciska z oczu łzy. Dlatego łez nie należy się wstydzić, skoro Chrystus nie krył się przed ukazaniem światu swoich łez. Nie są one bowiem znakiem słabości, lecz przejawem wrażliwości człowieka, a ta zawsze należy do wartości największych” – dodał kaznodzieja. Nawiązał też do innej sytuacji z Ewangelii, gdy nad Jezusem podążającym z krzyżem na Golgotę płaczą jerozolimskie kobiety. Jezus widząc je, wzywa je do zmiany kierunku tego wyrazu współczucia w słowach: „Nie płaczcie nade mną, płaczcie raczej nad sobą i nad waszymi dziećmi”.
„Pan Jezus zwrócił uwagę na drugi wymiar ludzkiego płaczu. Ukazał go nie tylko jako objaw współczucia, lecz jako możliwość obmycia ludzkiego oblicza. Człowiek został powołany do istnienia przez Boga, stworzony na Jego obraz i podobieństwo, dlatego ma własną twarz. Może ją zwrócić do Boga, ale też w swojej źle pojętej wolności może ją od Niego odwrócić” – zauważyłBiskup przypomniał, że Pismo Święte mówiąc o relacjach człowieka z Bogiem, powiada o spotkaniu twarzą w twarz. „Jednak ta sama twarz może zostać zanieczyszczona grzechem i wówczas potrzebuje źródła, z którego wypłyną łzy umożliwiające obmycie ludzkiej twarzy, aby jej przywrócić pełny blask. Są to łzy żalu, które mają moc obmyć ludzką twarz ze zmazy grzechu i oczyszczoną zwrócić na nowo w stronę Boga, aby z poczuciem spokojnego sumienia spojrzeć Jemu w twarz” – dodał.
Zdaniem duchownego, Wielki Post to sprzyjający czas, „kiedy mamy szczególną okazję przyjrzeć się swojej twarzy”. „Czy sakrament pokuty nie jest najlepszą okazją, aby spojrzeć na siebie w całej prawdzie i podnieść wzrok, aby spojrzeć w twarz Jezusa? Jakie to jednak będzie spojrzenie? Mam na tyle odwagi czy raczej muszę się tego spojrzenia wstydzić i zmobilizować, aby uronić łzę żalu?” – pytał biskup zachęcając do wielkopostnego wysiłku „oczyszczenia własnej twarzy”.Więcej ważnych i ciekawych artykułów na stronie opoka.org.pl →
Podziel się tym materiałem z innymi: