Liczący ok. 350 lat obraz Matki Boskiej Kazimierzowskiej z Rajczy na Żywiecczyźnie – uważany przez historyków sztuki za najpiękniejszą XVII-wieczną kopię obrazu Czarnej Madonny – przeszedł gruntowną i żmudną konserwację. Od maja ub. roku dzieło o wymiarach 64 x 45,5 cm poddawane było w Krakowie skomplikowanym pracom badawczo-konserwatorskim, mającym na celu przywrócenie mu jego pierwotnego wyglądu.
Ks. dr Szymon Tracz, konserwator architektury i sztuki sakralnej diecezji bielsko-żywieckiej, wyjaśnił, że komisja specjalistów z wielkim uznaniem przyjęła zakończone prace konserwatorskie.
„W ich wyniku obraz odzyskał dawny blask oraz został właściwie zabezpieczony na przyszłe lata. Na tę chwilę przygotowywana jest rama dla obrazu oraz kończone są prace złotnicze przy koronie na planowaną 1 lipca 2017 r. uroczystość koronacyjną wizerunku” – podkreślił duchowny. Zapowiedział, że obraz wróci do Rajczy 1 kwietnia, gdzie zostanie uroczyście powitany.
„Specyfika obrazu oraz jego artystyczna ranga sprawiła, że nowa korona, będąca darem i szczególnym wotum wdzięczności parafian z Rajczy dla Matki Boskiej nie będzie nałożona bezpośrednio na obraz, lecz zostanie umieszczona na jego górnej ramie w specjalnej aranżacji, co z uznaniem zostało przyjęte przez historyków sztuki, a wcześniej było zalecone przez Komisję Architektury i Sztuki Sakralnej Diecezji Bielsko-Żywieckiej” – zaznaczył historyk sztuki.
Obraz Matki Boskiej Kazimierzowskiej należał do króla Jana Kazimierza, pochodził z zamku w Bełzie i towarzyszył monarsze w czasie prowadzonych przez niego działań wojennych. Pierwotnie wizerunek posiadał hebanową ramę ze srebrnymi aplikacjami, umożliwiającą ustawianie go na stole lub biurku.
Król Jan Kazimierz po swojej abdykacji wyjeżdżając do Francji 4 lipca 1669 r. gościł w żywieckim zamku. Wtedy właśnie do monarchy przyszli rajczańscy górale, prosząc o zezwolenie na wybudowanie w królewskich włościach świątyni. Król zgadzając się, ofiarował dla przyszłej świątyni obraz Matki Bożej, do którego, jak napisał kronikarz „miał osobliwe nabożeństwo”.
Wizerunek od czasów donacji królewskiej aż do czasów najnowszych zawsze przebywał w Rajczy. Najpierw umieszczono go w ołtarzu bocznym, a następnie w głównym, stanowiąc ozdobę drewnianego, a później murowanego kościoła parafialnego.
Wszystko wskazuje na to, że obraz powstał w 2. połowie wieku XVII w działającej na Jasnej Górze malarni, w której tworzono rożnego rodzaju kopie obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej, przeznaczone na potrzeby przybywających pielgrzymów, jak też i darów dla znamienitych osób nawiedzających jasnogórskie sanktuarium.
„Ostatnia konserwacja oraz przeprowadzone specjalistyczne badania wykazały, iż wizerunek Matki Boskiej Kazimierzowskiej został namalowany niezwykle starannie i precyzyjnie z zastosowaniem kosztownych materiałów technologicznych” – podkreślił ks. Tracz.
„Twórcą kopii w Rajczy był bardzo utalentowany artysta. Mógł to być działający w malarni jasnogórskiej paulin ojciec Jan Felicjan Ratyński, który profesję zakonną złożył w 1652 r., po czym przyjął święcenia kapłańskie. Długie lata przebywał i pracował na Jasnej Górze, biorąc udział m.in. w obronie sanktuarium w czasie Potopu szwedzkiego. Musiał pozostawić po sobie duży dorobek malarski, gdyż w nekrologu określono go jako Pictor excellens (Malarz doskonały)” – dodał diecezjalny konserwator.
Na obrazie w Rajczy niezwykle precyzyjnie i bardzo szczegółowo ukazano niezachowane już dziś tzw. korony władysławowskie, które dla ozdoby cudownego wizerunku Matki Boskiej Częstochowskiej ufundował brat króla Jana Kazimierza, król Władysław IV Waza.
W 1997 roku kościół w Rajczy został podniesiony do rangi lokalnego sanktuarium Matki Bożej Kazimierzowskiej, jednego z czterech sanktuariów maryjnych na Ziemi Żywieckiej. Do sanktuarium w Rajczy pielgrzymują wierni z Polski, a także Czech, Słowacji i Włoch.
Więcej ważnych i ciekawych artykułów na stronie opoka.org.pl →
Podziel się tym materiałem z innymi: