Strona główna
opoka.org.pl
2017-03-04 11:27
rk

Obraz Matki Boskiej Pocieszenia z Kęt odzyskał gotycki blask

Zakończyły się trwające kilka miesięcy prace konserwatorskie wokół obrazu Matki Boskiej Pocieszenia z kościoła w Kętach na Podbeskidziu.

Obraz MB Pocieszenia z Kęt
Autor/źródło: ks. Szymon Tracz

Łaskami słynący XV-wieczny obraz Matki Boskiej Pocieszenia z kościoła farnego pw. św. Małgorzaty i Katarzyny w Kętach na Podbeskidziu odzyskał swój gotycki blask utracony podczas doraźnej konserwacji ponad ćwierć wieku temu. Zakończyły się trwające kilka miesięcy prace konserwatorskie wokół obrazu. Przedsięwzięcia z powodzeniem podjęli się naukowcy z pracowni Wydziału Konserwacji i Restauracji Dzieł Sztuki w Akademii Sztuk w Krakowie.

Ks. dr Szymon Tracz, konserwator architektury i sztuki sakralnej diecezji bielsko-żywieckiej, poinformował, że dzięki podjętym staraniom udało się przywrócić pierwotny wygląd obrazu, którego czas powstania datuje się na lata 1460-1470. Jego zdaniem, obraz Matki Boskiej z Kęt klasyfikuje się „jako jeden z najstarszych tego rodzaju zachowanych w Polsce wizerunków, z procentowo najlepiej zachowaną warstwą malarską”.

„Obraz po raz pierwszy jest wzmiankowany źródłowo w XVII-wiecznych wizytacjach biskupów krakowskich w kościele parafialnym, którego początki sięgają co najmniej XIII w. Wizerunek został namalowany na trzech połączonych ze sobą deskach lipowych, które z biegiem lat się rozkleiły, do tego stopnia, że podczas jednej z wcześniejszych konserwacji w powstałe szczeliny włożono kilkunastomilimetrowe wstawki, które np. sprawiły, że głowa Dzieciątka była szersza niż oryginalnie” – wyjaśnił duchowny. Podkreślił też, że po usunięciu wstawek i ponownym połączeniu desek podobrazia wizerunek kęcki stał się najwęższym ze wszystkich zachowanych prawie 140 obrazów tworzących grupę Hodegetrii krakowskich.

„Odwrocie obrazu zabezpieczono jesionowymi spągami, które mają za zadanie amortyzowanie odkształceń i tak już mocno powyginanych desek, zwłaszcza przy zmianie wilgotności otoczenia obrazu. Zgodnie z prawidłami współczesnej konserwacji, usunięto wstawkę wykonaną ze sklejki, która w formie ‘protezy’, została założona w 1968 r. jako uzupełnienie zniszczonego fragmentu ramienia Matki Boskiej. W to miejsce założono grunt, a następnie zrekonstruowano warstwę malarską” – zaznaczył historyk sztuki. Zauważył, że usunięcie późniejszych przemalowań, w szczególności naniesionych podczas ostatniej „pseudo konserwacji”, sprawiło, iż odsłonięto unikalne zdobienie wykonane za pomocą puncowania, doskonale zachowane na złotych taśmach lamujących szaty Madonny i Dzieciątka. „Nie występuje to na żadnym z dotychczasowych znanych obrazów przynależących do tej grupy” – stwierdził ks. Tracz.

„Bez wątpienia wielkim odkryciem było znalezienie na piersi Maryi czytelnych fragmentów oryginalnej romboidalnej broszy połączonej z diagonalnym czteroliściem, która była zakryta późniejszą aplikacją. Zarówno odkryta brosza, jak i puncowana dekoracja czyni kęcki wizerunek wyjątkowym. Swój pierwotny kolor oraz zdobienie uzyskały także okładki trzymanego przez Jezusa kodeksu Ewangelii o precyzyjnie zaznaczonych kartach. Wspaniale odsłonił się też misternie malowany welon pod maforionem Madonny, delikatnie okrywający jej włosy, co w takim zakresie nie jest widoczne na żadnym z innych obrazów” –zrelacjonował naukowiec.

Według kapłana, po konserwacji wyraźnie można teraz dostrzec „łagodną twarz Madonny” wyraźnie zasłuchanej. „Sama zaś struktura obrazu, dzięki nieznacznie powyginanym deskom podobrazia, nabrała mistycznego rozedrgania, emanując majestatem historii” – dodał i zaznaczył, że wizerunek, który ma ponad 550 lat, nawet po starannej konserwacji, nie może wyglądać jakby był dopiero wczoraj namalowany.

W komisji konserwatorskiej udział wzięli przedstawiciele służb konserwatorskich oraz ks. proboszcz Franciszek Knapik z członkami kęckiej rady parafialnej. Konserwację wykonały dr Anna Sękowska i dr Małgorzata Nowalińska z Wydziału Konserwacji i Restauracji Dzieł Sztuki Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, przy wsparciu prof. Małgorzaty Schuster-Gawłowskiej oraz Dziekan Wydziału dr hab. Marty Lempart-Geratowskiej, prof. ASP.

Obraz wróci do głównego ołtarza w Kętach w połowie marca br. Zaplanowano jeszcze dodatkowe prace konserwatorskie.

Więcej ważnych i ciekawych artykułów na stronie opoka.org.pl →


Podziel się tym materiałem z innymi:



Polecamy