Abp Kupny: dopóki żyjemy Bóg daje szansę i pozwala rozpocząć wszystko od nowa

Abp Kupny powiedział, że pierwsze dni listopada skłaniają do refleksji nad śmiercią bliskich nam osób, ale także każą myśleć o naszej śmierci.

Uroczystość wszystkich świętych jest okazją do rachunku sumienia na ile wykorzystaliśmy dobiegający końca Rok Miłosierdzia - mówił abp Józef Kupny sprawując Eucharystię na największej wrocławskiej kościelnej nekropolii. - Jak przy każdym rachunku sumienia - robimy go nie po to, by popaść w przygnębienie, ale po to, by dziękować Ojcu, że zawsze jest gotowy pozwolić nam zacząć od nowa - przekonywał hierarcha.

Metropolita wrocławski przytaczając wizję tryumfu zbawionych z Apokalipsy św. Jana zauważył, że w tłumie, o którym wspomina apostoł mogą znajdować się także zmarli spoczywający na naszych cmentarzach. - Oni zawdzięczają swoje zbawienie Chrystusowi, który poprzez śmierć przeprowadził ich do nowego, lepszego życia, w jedności ze sobą – mówił. Dodał także, że ten optymistyczny obraz nie dotyczy tylko samych zmarłych, ale i każdego z żyjących. - Z tej apokaliptycznej wizji czerpiemy wiedzę o naszej przyszłości. O tym, co stanie się z nami po przekroczeniu granicy śmierci - podkreślił hierarcha.

Abp Kupny zwrócił uwagę, że pierwsze dni listopada skłaniają nie tylko do refleksji nad śmiercią bliskich nam osób, ale również każą myśleć o naszej śmierci. Zaznaczył przy tym, że każdy powinien być przygotowany na odejście z tego świata, a programem przygotowującym człowieka na spotkanie z Bogiem jest Ewangelia. - Jednym z punktów tego programu jest czynienie miłosierdzia, które od samego początku istnienia Kościoła niejako wyznaczało drogę Jego życia – mówił. - Orędzie o Bogu, który nigdy nie męczy się przebaczaniem, to nie tylko odkrycie Roku Miłosierdzia, który obchodzimy, to po prostu Ewangelia w najczystszej postaci – dopowiedział.

Tłumaczył także, że uczynki miłosierdzia nie przestają obowiązywać z dniem zamknięcia Drzwi Świętych w rzymskich bazylikach. One są programem życia chrześcijan do końca świata. - Chrześcijaństwa nigdy nie wolno sprowadzać do zakazu czynienia zła i kierowania się w życiu jedynie zasadą sprawiedliwości - mówił abp Kupny. -W chrześcijańskim życiu chodzi o coś więcej niż o zwyczajną sprawiedliwość, chodzi o przezwyciężenie egoizmu, który czyni człowieka głuchym i ślepym na potrzeby cielesne i duchowe bliźnich; Chodzi o pokonanie zatwardziałości swojego serca, zwłaszcza w spotkaniu z nędzą drugiego człowieka - podkreślił pasterz Kościoła wrocławskiego.

Na koniec metropolita wrocławski wezwał wiernych do zrobienia rachunku sumienia na ile wykorzystali czas Roku Świętego Miłosierdzia. Zauważył także, że dopóki człowiek żyje Bóg zawsze daje mu szansę i pozwala rozpocząć wszystko od nowa.

« 1 »

reklama

reklama

reklama