Ojciec Tomasz Dostatni OP o dzieciach z Aleppo i rodzinach z dworca w Brześciu

Nawiązując do wczorajszej liturgii słowa dominikanin wzywa aby chrześcijaństwo z rytualnego i deklaratywnego stało się prawdziwie ewangelicznym.

O. Tomasz Dostatni OP napisał na swoim blogu:

"Dziś w kościele, w czasie liturgii, słyszymy słowa z Księgi proroka Izajasza: „Dziel swój chleb z głodnym, do domu wprowadź biednych tułaczy, nagiego, którego ujrzysz, przyodziej i nie odwracaj się od współziomków…” – te słowa albo potraktujemy poważnie, albo nie mówmy o sobie, że jesteśmy chrześcijanami. No cóż, nasze chrześcijaństwo jest, chrześcijaństwem rytualnym i deklaratywnym, tylko gdy cierpią dzieci, starcy, chorzy czy cudzoziemcy – to oni już tam w niebie będą naszymi ewangelicznymi sędziami. Oni nie potrafią żyć bez drugiego, czytaj beze mnie – tylko czy ja o tym kiedykolwiek jako ksiądz mówiłem w Kościele, lub czy ja jako wierny świecki kiedykolwiek coś o tym słyszałem w Kościele? I co z tą wiedzą robię…gdzie jest nasza „solidarność i sprzeciw” jedyne dwie autentyczne postawy, o których mówił Jan Paweł II? Postawy, które nas bronią przed unikiem i konformizmem. A dzieci z Aleppo i z dworca w Brześciu, tak bardzo konkretnie, pozostają naszym wyrzutem sumienia…"

„Solidarność i sprzeciw”. Dzieci z Aleppo i rodziny z dworca w Brześciu.

« 1 »

reklama

reklama

reklama