Dzieciństwo
Urodził się w Warszawie na ulicy Koszykowej 1 czerwca 1915. Miał trzy siostry – dwie starsze, Halinę (ur. 1911) i Lucynę (ur. 1912) oraz młodszą, Marię (ur. 1920). Pięć tygodni później, 4 lipca, został ochrzczony w warszawskim kościele parafialnym św. Aleksandra. Tego samego dnia, na mocy decyzji rosyjskich władz kolejowych, cała rodzina Twardowskich, podobnie jak inne rodziny warszawskich kolejarzy, została przymusowo ewakuowana w głąb Rosji. Powrót rodziny do Polski nastąpił dopiero po 3 latach (13 lipca 1918). Dwa lata później (1920) Twardowscy przenieśli się do nowego mieszkania. 1 września 1922 rozpoczął naukę w szkole powszechnej nr 22 przy ul. Elektoralnej.
Edukacja i wojna
Przyszły poeta wychowywał się w Warszawie. W 1922 Jan rozpoczął naukę w szkole podstawowej, a od 1927 roku uczęszczał do Gimnazjum im. Tadeusza Czackiego w Warszawie do klasy matematyczno-przyrodniczej. W latach 1933-1935 współredagował międzyszkolne pismo młodzieży gimnazjalnej „Kuźnia Młodych”, gdzie piastował funkcję redaktora działu literackiego. Na łamach tej gazetki miał miejsce jego debiut poetycki i prozatorski. Zaczął również prowadzić „Poradnik literacki”, drukował recenzje i wywiady oraz nawiązał szereg znajomości z utalentowanymi kolegami, m.in. z Kazimierzem Brandysem, Pawłem Hertzem, Janem Kottem, Tadeuszem Różewiczem. Maturę zdał w 1936. W 1937 ukazał się pierwszy tomik jego wierszy pt. Powrót Andersena, nawiązujący do poetyki Skamandra. W tym samym roku rozpoczął studia polonistyczne na Uniwersytecie Warszawskim. W 1939 uzyskał absolutorium, a w 1947 obronił pracę magisterską. W czasie II wojny światowej, podczas której zaginął cały jego wcześniejszy dorobek poetycki, był żołnierzem Armii Krajowej, uczestniczył w powstaniu warszawskim. Wskutek przeżyć wojennych, w tym zniszczenia jego domu rodzinnego, w 1943 postanowił zostać księdzem.
Okres powojenny
W trakcie wojny w marcu 1945 zaczął naukę w tajnym Seminarium Duchownym w Warszawie. Naukę w seminarium kontynuował z przerwami do 1948, kiedy to 4 lipca przyjął święcenia kapłańskie. W tym też roku uzyskał tytuł magistra filologii polskiej za pracę Godzina myśli. Zaraz po studiach w seminarium duchownym przybył do parafii w Żbikowie k. Pruszkowa, gdzie był wikarym przez trzy lata. Zajmował się nauczaniem religii w szkole specjalnej. Od 1959 aż do emerytury był rektorem kościoła sióstr Wizytek w Warszawie, gdzie głosił kazania dla dzieci, którym później zadedykował m.in. zbiory: Zeszyt w kratkę oraz Patyki i patyczki. Był również wieloletnim wykładowcą i wychowawcą pokoleń kleryków w warszawskim seminarium.
Wcześniej, bo już pod koniec 1945, powrócił do publikowania wierszy. Jego twórczość trafiła wówczas m.in. na łamy „Tygodnika Powszechnego”. Wielką popularność przyniósł mu wydany w 1970 tom Znaki ufności.
Śmierć
Zmarł wieczorem 18 stycznia 2006 w szpitalu przy ulicy Banacha w Warszawie. Pochowany w krypcie w Panteonie Wielkich Polaków, miejscu pochówku dla zasłużonych w Świątyni Opatrzności Bożej. W kościele Wizytek znajduje się niezwykłe epitafium ks. Jana Twardowskiego w formie klęcznika z wyrytym jego ostatnim wierszem napisanym przed śmiercią w szpitalu przy ul. Banacha oraz małą biedronką.
Śpieszmy się
Annie Kamieńskiej
Śpieszmy się kocha ludzi tak szybko odchodzą
zostaną po nich buty i telefon głuchy
tylko co nieważne jak krowa się wlecze
najważniejsze tak prędkie że nagle się staje
potem cisza normalna więc całkiem nieznośna
jak czystość urodzona najprościej z rozpaczy
kiedy myślimy o kimś zostaje bez niego
Nie bądź pewny że czas masz bo pewność niepewna
zabiera nam wrażliwość tak jak każde szczęście
przychodzi jednocześnie jak patos i humor
jak dwie namiętności wciąż słabsze od jednej
tak szybko stąd odchodzą jak drozd milkną w lipcu
jak dźwięk trochę niezgrabny lub jak suchy ukłon
żeby widzieć naprawdę zamykają oczy
chociaż większym ryzykiem rodzić się niż umrzeć
kochamy wciąż za mało i stale za późno
Nie pisz o tym zbyt często lecz pisz raz na zawsze
a będziesz tak jak delfin łagodny i mocny
Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą
i ci co nie odchodzą nie zawsze powrócą
i nigdy nie wiadomo mówiąc o miłości
czy pierwsza jest ostatnią czy ostatnia pierwszą
ks. Jan Twardowski
Więcej ważnych i ciekawych artykułów na stronie opoka.org.pl →
Podziel się tym materiałem z innymi: