Pochodom i kolędowaniu we wszystkich miejscach na świecie towarzyszy hasło tegorocznego orszaku "Pokój i dobro".
- U nas każdy z trzech króli ma swoje wojsko: 10 przebranych żołnierzy w płaszczach z tarczami. Mamy nadzieję, że będzie też kareta, którą pojedzie biskup z aniołami. Pięciokilometrową trasę pochodu, która wiedzie przez centrum miasta, zakończymy w kościele św. Jana z Dukli, naszej największej świątyni, gdzie powitamy Świętą Rodzinę. Mamy już dzieciątko Jezus, ma 7 miesięcy. Bo poprzedni Jezusowie szybko rosną - relacjonuje w rozmowie z KAI ks. Jarosław Olszewski z Żytomierza na Ukrainie, który Orszak Trzech Króli organizuje po raz trzeci.
W ubiegłorocznym korowodzie w Żytomierzu wzięło udział ponad 700 osób. Jak mówi organizator, do pochodu dołączają nie tylko katolicy, ale też grekokatolicy, prawosławni i osoby niewierzące, a wydarzenie przebiega w przyjaznej i radosnej atmosferze.
"Eskortuje nas policja, która dba o porządek, a władze miasta są nam bardzo życzliwe. W ostatnich dwóch latach był z nami mer Żytomierza, który przemawiał do zebranych. Mam wrażenie, że wszyscy cieszą się, że jest taka inicjatywa" - mówi kapłan.
W tym roku na Ukrainie Orszak Trzech Króli zostanie zorganizowany także w Chmielnickim i w Kamieńcu Podolskim. W Żytomierzu odbędzie się 8 stycznia, po mszy św., którą w południe odprawi administrator apostolski diecezji bp Witalij Skomorowski.
Tego dnia przypada też drugi dzień obchodów świąt Bożego Narodzenia w Kościele prawosławnym. Ks. Olszewski ma nadzieję, że ta okoliczność zwiększy zainteresowanie wydarzeniem, które przeszczepił na Ukrainę z polskiej parafii w Bielsku Podlaskim.
Z kolei w Rwandzie ideę ulicznych jasełek rozkrzewia Barbara Dawidowska, polska wolontariuszka, która przed wyjazdem na misje zajmowała się przygotowaniem Orszaku Trzech Króli w Żukowie w archidiecezji gdańskiej.
"Wiele osób z entuzjazmem podjęło ten temat. W organizację orszaków włączają się przede wszystkim uczniowie szkół. Będziemy śpiewać kolędy po francusku, angielsku, w suahili i w tutejszym języku kinyarwanda" - opowiada misjonarka. Jak zapowiada, podczas orszaku w Kigali trzej królowie, którymi m.in. są polski misjonarz i Hindus mieszkający w Rwandzie, spotkają się z Herodem, pasterzami, a także zawitają do karczmy, gdzie będą namawiani, by zboczyć z drogi do stajenki.
"Tam będą pili fantę, bo tutaj fantą nazywa się każdy inny napój niż wodę. A potem wspólnie pójdziemy do świętej rodziny - prawdziwej, z dzieciątkiem, które urodziło się przed miesiącem. Królowie oddadzą pokłon, a dzieci złożą swoje prezenty, kwiatuszki, laurki. A potem będziemy śpiewać i tańczyć, w stylu afrykańskim, przy akompaniamencie bębnów" - wylicza Barbara Dawidowska.
Orszak Trzech Króli w stolicy Rwandy zakończy się w kościele w parafii Gikondo, gdzie w 1994 r. na terenie polskiej misji pallotyńskiej doszło do ludobójstwa dokonanego przez bojówki plemienia Hutu.
W ubiegłym roku w Rwandzie zorganizowano jeden orszak, w miejscowości Kabuga, gdzie znajduje się sanktuarium Bożego Miłosierdzia. W tym roku w styczniu odbędzie się ich aż pięć, m.in. w Kibeho, miejscu jedynych uznanych przez Kościół objawień Matki Bożej w Afryce.
"Kibeho, to nasza duchowa stolica, ale ponieważ do sanktuarium każdego przybywają inni pielgrzymi, orszak szykują dzieci z pobliskiej parafii. Przygotowania są bardzo zaawansowane. Są już uszyte stroje, powycinane korony królewskie. Zawierają one elementy szat, w jakie ubierali się królowie rwandyjscy: lamparcie skóry, paciorki itp." - zapowiada ks. Zbigniew Pawłowski SAC, kustosz Sanktuarium Matki Bożej w Kibeho.
W organizację Orszaków Trzech Króli angażują się także środowiska polonijne w różnych częściach świata, m.in. w Wielkiej Brytanii i w Niemczech.
"W Anglii po święcie Trzech Króli znikają wszystkie bożonarodzeniowe dekoracje i święta się kończą, więc orszak jest tu radosnym akcentem kończącym obchody" - wyjaśnia ks. Rafał Jarosławski, proboszcz z polskiej parafii pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w brytyjskim mieście Reading, gdzie świąteczny korowód odbędzie się po raz trzeci.
Choć odbywa się on w nieco skromniejszej formie procesji wokół kościoła, cieszy się dużym zainteresowaniem Polonii: bierze w nim udział ok. 800 osób.
"Wszystko odbywa się w niedzielę. Wyruszamy z procesją wokół kościoła, którą kończymy przy żłóbku, gdzie dzieci przygotowują inscenizację, składają podarunki, razem z komentarzami. Potem wygłaszam krótką katechezę dla dzieci, dotyczącą składanych darów, wspólnie kolędujemy i kończymy mszą świętą. Orszak trzech króli stał się już naszą tradycją" - opowiada kapłan.
Orszak w Reading to jeden z czterech, jakie odbędą się w tym roku w Wielkiej Brytanii.
Także wśród Polonii w Monachium uliczne jasełka wpisują się w tradycję obchodów Bożego Narodzenia. Ich inicjatorami są redemptorysta o. Tomasz Sadowski CSsR i Barbara Menhard z polskiej parafii w Monachium. Pierwsza edycja orszaku, zorganizowana w ubiegłym roku na ulicach w centrum miasta, przyciągnęła ponad 500 uczestników.
"Monachium to miasto z największą liczbą katolików w Bawarii. Jest nas ponad 50 tys." - zaznacza współorganizatorka wydarzenia.
Monachijski Orszak Trzech Króli sprzyja także promowaniu polskiej kultury. Ulicznym jasełkom towarzyszyć będzie m.in. lokalny zespół pieśni i tańca "Cracovia" w tradycyjnych góralskich strojach.
"Choć scenariusz jest w języku polskim, w orszaku biorą udział nie tylko Polacy. To fantastyczne, gdy polskie śpiewniki biorą do rąk także Niemcy i kolędują razem z nami, na ile potrafią. Są zachwyceni, pytają, kiedy odbywa się kolejny orszak i chcą wziąć w nim udział" - mówi organizatorka.
Na terenie Niemiec świąteczne korowody organwane są także w Berlinie, Goerlitz i Hamburgu.
W tym roku Orszaki Trzech Króli odbywają się poza granicami Polski po raz piąty.
W styczniu tego roku korowody zostaną zorganizowane w Wielkiej Brytanii (Eastburn, Blackburn, Reading i High Wycombe), w Niemczech (Monachium, Berlinie, Goerlitz i Hamburgu), w Rumunii (Bukareszcie, Odorheiu i Secuiesc), na Ukrainie (Kamieńcu Podolskim, Żytomierzu i Chmielnickim) oraz w Rzymie.Uliczne jasełka z okazji święta Objawienia Pańskiego odbędą się także w Rwandzie, Stanach Zjednoczonych i Ekwadorze.
abd / Warszawa
Więcej ważnych i ciekawych artykułów na stronie opoka.org.pl →
Podziel się tym materiałem z innymi: