Adam Bodnar nie pomoże elżbietankom

Rzecznik Praw Obywatelskich nie widzi problemu w utrwalaniu stereotypów i dyskryminacji grup społecznych. Wyżej stawia prawo do wolności słowa i opinii niż obronę godności człowieka. Tak można zinterpretować odpowiedź Adama Bodnara na list otwarty sióstr elżbietanek z Poznania.

Poznańskie siostry elżbietanki skierowały do Rzecznika Praw Obywatelskich list, w którym wyraziły sprzeciw wobec treści zawartych w artykule opublikowanym w „Gazecie Wyborczej”.  Piotr Żytnicki, odnosząc się do abp. Stanisława Gądeckiego, metropolity poznańskiego i przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski, napisał o polskich biskupach: „żyją w pałacach, w których siostry zakonne pracują jako służące. Jedzenie podstawione pod nos, pranie zrobione, rachunki opłacone”.

"Nie jesteśmy ani służącymi podstawiającymi jedzenie pod nos, ani praczkami, ani posłańcami na pocztę" – napisały w liście otwartym trzy zakonnice z Poznania w odpowiedzi na artykuł. Ich zdaniem gazeta dyskryminuje i lekceważy kobiety.

Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar odpowiedział na ten list.

Adam Bodnar podziękował siostrom elżbietankom za list, okazane zaufanie i docenienie działalności RPO w zakresie przeciwdziałania dyskryminacji ze względu na płeć. "Przedstawiony przez Siostry problem jest niezwykle ważny społecznie, jednocześnie stawia przed koniecznością podjęcia rozważań na temat znaczenia oraz roli, jaką odgrywają niektóre prawa i wolności konstytucyjne w naszym kraju" - napisał we wstępie.

Następnie wskazał, na czym polega chroniona przez Konstytucję wolność sumienia i wyznania.

- W mojej pracy jako RPO spotykam się z przejawami niezwykle ofiarnego oddziaływania na rzecz społeczeństwa, np. w postaci prowadzenia ośrodków hospicyjnych, domów pomocy społecznej czy schronisk dla bezdomnych. Praca na rzecz Kościoła i jego struktur (a także charakter tej pracy) jest wynikiem podjętej dobrowolnie decyzji przez daną osobę. Jest zatem wynikiem korzystania z wolności osobistej oraz wolności sumienia i wyznania - napisał Adam Bodnar.

Odnosząc się do wątpliwości wyrażonych przez siostry, przytoczył również gwarantowaną przez Konstytucję wolność słowa. "Dziennikarze korzystający z gwarancji wolności słowa korzystają z możliwości głoszenia różnych opinii. Mają prawo – co wynika z orzecznictwa konstytucyjnego i europejskiego – posługiwać się słowami, które mogą niepokoić, drażnić, a czasami nawet bulwersować, ponieważ taki jest właśnie charakter opinii. Co więcej, dziennikarze mają prawo (a czasami nawet obowiązek) zajmować się tematami, które budzą zainteresowanie opinii publicznej. Kwestia funkcjonowania Kościoła katolickiego do takich tematów należy. Podobnie także jak zagadnienia związane z zakonami" - napisał ROP.

Przypomniał, że dziennikarz zobowiązany jest do odpowiedniego gromadzenia informacji źródłowych i weryfikowania pozyskanej wiedzy prezentowanej w publikacjach i będących podstawą wyrażanych opinii.

Adam Bondar ocenił, że na poruszoną przez siostry elżbietanki kwestię można spojrzeć z punktu widzenia ewentualnego przyczyniania się przez media do kształtowania określonych stereotypów, w tym także na temat niektórych ról społecznych czy zawodów. "Jednak rozwiewanie mitów i kształtowanie świadomości społecznej jest zadaniem wszystkich uczestników życia publicznego. Na tym polega rynek idei, że jedne opinie zestawiane są z innymi, a społeczeństwo może sobie wyrobić pogląd z takiego właśnie zderzenia różnych zapatrywań, świadectw i stanowisk" - podkreślił RPO.

Adam Bodnar wyraził chęć zorganizowania webinaru poświęconego rolom zawodowym i społecznym wykonywanym przez siostry zakonne. "Mogłoby to się przyczynić do lepszego poznania rzeczywistości związanej z posługą Sióstr, byłoby zgodne z postulatami Franciszka I zawartymi w encyklice 'Fratelli Tutti', a przede wszystkim dałoby dobry przykład, jak rozwiązywać konflikty i nieporozumienia poza salą sądową, w drodze rozmowy i dialogu" - napisał RPO.

« 1 »

reklama

reklama

reklama