Abp Ryś o największej przeszkodzie w głoszeniu Ewangelii

- Świat nie uwierzy, jeśli w naszej ewangelizacji rywalizujemy ze sobą: kto pierwszy, kto lepiej, kto więcej; komu się udało, a tamtemu się na szczęście nie udało; która formacja lepsza, który charyzmat doskonalszy - przestrzegał abp Grzegorz Ryś podczas dzisiejszej Mszy św.

Na samym początku arcybiskup wyznał, że zawsze porusza go modlitwa arcykapłańska Jezusa z dzisiejszej Ewangelii, bo Jezus w tej modlitwie modli się za każdego z nas, tuż przed tym, gdy pójdzie na śmierć. - Ta modlitwa jest poruszająca, ale zauważmy, że jest też dyscyplinująca. Trzeba spróbować się otworzyć na ten dar o który Jezus dla nas prosi, tym bardziej, że od tego zależy czy świat uwierzy czy nie. Ta modlitwa prześwietla nasze myślenie o ewangelizacji - mówił metropolita łódzki.

Kaznodzieja pytał dalej co powinniśmy zrobić, aby świat uwierzył? Zwrócił uwagę, że szukamy nowych środków przekazania prawd ewangelicznych, piszemy różne programy duszpasterskie, zastanawiamy się jak sprawić, aby ludzi wrócili do świątyń po epidemii. - Jezus mówi, że to czy świat uwierzy nie zależy od tego, co potrafimy zrobić, ale od tego kim jesteśmy. Świat patrząc na to, kim jesteśmy uwierzy, że Ojciec posłał Jezusa i uwierzy, że Bóg jest tym, który kocha. To kim jesteśmy jest ważne nie tylko indywidualnie, ale liczy się to, kim jesteśmy razem. Świat nie uwierzy, jeśli nasza ewangelizacja polega na tym, że ścigamy się ze sobą - zauważył.

Na zakończenie homilii abp Ryś zaznaczył, że: „jeśli nie będziemy jedno, to świat nie uwierzy i to będzie nasza wina”.

Za: Biuro Prasowe Archidiecezji Łódzkiej / Opoka

« 1 »

reklama

reklama

reklama