Strajk Kobiet na Giewoncie – i profanacja, i prowokacja

Góry nie są miejscem na jakąkolwiek walkę polityczną – piszą internauci po tym, jak Strajk Kobiet Podhale wywiesił na krzyżu stojącym na Giewoncie baner z napisem „Przemoc domowa to nie tradycja”. W mediach społecznościowych zagrzmiało. Czy warto odpowiadać na takie prowokacje?

W mediach społecznościowych zawrzało tuż po tym, jak uczestnicy Strajku Kobiet Podhale wywiesili w niedzielę potężny baner z czerwoną błyskawicą i napisem o przemocy domowej na Giewoncie. Wielu internautów odebrało to jako profanację krzyża. Zdjęcie baneru pojawiło się na profilu Strajku Kobiet Podhale na Facebooku. Strajkujący zdjęli baner tuż po wykonaniu fotografii, ale ludzie kłócą się między sobą do tej pory. Jedni bulwersują się banerem z niedzielnej akcji, drudzy odpowiadają, że wyborcy Andrzeja Dudy nie byli lepsi podczas kampanii prezydenckiej, umieszczając na krzyżu plakat wyborczy. Co z tych kłótni wynika? Na pewno nic dobrego. Wdawanie się w takie prowokacje, pogłębia jedynie podział pomiędzy Polakami. Prowadzący stronę internetową Tatromaniak, na profilu której rozgorzała ogromna dyskusja, zwrócił komentującym uwagę na ich przesadne emocje. „Czasem sobie myślę – dobrze, że to tylko dyskusja w sieci, bo na żywo byście się chyba zatłukli. Kolejna akcja z krzyżem na Giewoncie, w komentarzach tradycyjnie wzajemne przepychanki. Czy my umiemy tylko odbijać piłeczkę?” – napisał.

Prawda jest taka, że żadnej piłeczki nie trzeba odbijać. Zarówno baner Strajku Kobiet, jak i baner prezydenta Andrzeja Dudy, nie powinny się pojawić na szczycie Giewontu. Krzyż stoi tam już ponad sto lat. Postawili go w 1901 roku zakopiańscy górale. Obecnie jest wpisany do rejestru zabytków, więc wieszanie na nim czegokolwiek, czy pisanie po metalowej konstrukcji, jest nielegalne. Nie ma więc sensu wdawać się w poróżniające kłótnie. Każda ze stron powinna uszanować zabytek i nie wykorzystywać tego miejsca do politycznych, ani jakichkolwiek innych, celów.

Słuszne natomiast wydają się komentarze tych internautów, którzy piszą, że góry są miejscem służącym odpoczynkowi. Nie powinno się tam robić żadnych akcji, a tym bardziej góry nie powinny służyć do walki między sobą. „Nie ma miejsca na politykę w górach! Nieważne jakie ktoś ma poglądy, czy w lewo czy w prawo, czy nie ma ich w ogóle. Góry są miejscem, które daje wolność, daje odetchnąć i odpocząć od zgiełku miasta. Tutaj jest miejsce dla każdego człowieka, więc politykę zostawcie na dole. Dosyć już mamy podziałów, w górach nie są potrzebne” – napisał jeden z czytelników profilu Tatromaniak. I to jest dość mądra uwaga. Nie można dawać się prowokować, a rozwiązywanie tego typu spraw należy zostawić służbom TPN i policji.

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama